Cierpię ostatnio na brak czasu i chwilowy (mam nadzieję) brak weny. W internety patrzę jak to mówi moje dziecko :" tak bez sensu", bo jestem chwilami tak skonana, że nie mam nastroju na nic.
Zaczęliśmy rozbudowę, warkot betoniarki za oknem nie pozwala odespać nocek, ale wizja zwiększonego metrażu jest tego warta:)
Przede mną trochę luźniejszych dni i nawet parę wolnego:)
Lalki są, przybywają i gnieżdżą się w pudle czekając na mycie, pranie itd. Robię przelotki po SH, przed lub po pracy w drodze na autobus najczęściej lub po zakupy. Wpadło w moje łapki kilka fajnych rzeczy nie tylko lalkowych, dostałam prezent i zdobyłam lalkę z mojej listy życzeniowej:))
No to na początek...
Całkiem nie lalkowo...
Kupiłam po promocji kociołek węgierski, zawsze chciałam taki mieć ...
Grapa na 30 litrów - cudo:) Już na ognisku wypróbowany - leczo pychota:)))
W graciarni z używkami zakupiłam garnek rzymski- też zawsze chciałam taki mieć....
Prawdziwy Romertopf- upiekłam chlebek : pokazałabym, ale zeżarli:)))
A teraz lalkowo...
Całkiem przypadkiem natrafiłam na nowy towar w lokalnej graciarni i pani wiedząc o lalkowych zainteresowaniach podała mi oto takie pudełko.
Po otwarciu pudełka pokazały się lalkowe kaloszki.
Firma Tretorn robi buty dla człowieków. Znana jest z podobno kultowych kaloszy.
I proszę mam kultowe kalosze dla lalki. Myślałam, że będą pasować na tonerkę, ale niestety są za duże. Może z czasem znajdą jakąś właścicielkę:))
W pobliskiej miejscowości odkryłam rupieciarnie, w której udało mi się zakupić plażową budkę dla lalek . Idealną dla par.
Zwiedziłam z rodzinką Malbork gdzie odbywał się jarmark i zakupiłam idealnego konika dla lalkowych zabaw.
Zwiedzanie bazarków i rupieciarni dało taki efekt...
Bardzo cieszy mnie mały Petitcollin:)
A dzisiaj na pchlim targu w Tczewie - fantastyczna impreza, bardzo brakuje mi takiej inicjatywy w moim mieście. Istny lalkowy oczopląs- barbie na kopy od wyboru do koloru. Po prawdzie za dużo nie kupiłam: dwa maluchy, ślicznego super starka - bo piękne oczy i włosy, Petrę-bo mam
sentyment ........
I najbardziej niesamowita ...lalka z mojej życzeniowej listy- Fleur :)))
Jak ja ją zobaczyłam, to aż mi się ręce zatrzęsły...
Tym samym moja lista oczekujących się wydłużyła ....
Wybaczcie ,że nie zaglądam chwilowo na wasze blogi, ale jeszcze kilka dni i zabieram się za zaległości. Teraz idę się pakować : delegacja niestety:(
łowy udane, Fleur śliczna, a mnie najbardziej interesuje ten chleb :)
OdpowiedzUsuńChlebek pycha:) - zdjęcia nie zdążyłam zrobić bo zjedli:)
UsuńChlebek na drożdżach , chcę spróbować jeszcze zakwasu.
Gratuluję ułowienia Fleur! Mam nadzieję, że czas odnajdziesz i ochotę na lalkowanie! Wysłałam maila w sprawie jednej głowy :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńMaila nie dostałam:( Co mnie nie dziwi - nie wszystko przechodzi i zupełnie nie wiem czemu (spam też sprawdzałam) - proszę o wysłanie jeszcze raz:))
Fleurki szczerze zazdroszczę. Inne też fajne, zwłaszcza śpiący maluszek. Miłej delegacji.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńcudowności! Tressy piękna, ciekaw jestem jej metamorfozy! Kaloszki są obłędne, może na jakiegoś faceta ?
OdpowiedzUsuńDzięki, wszystko się odmacza:) Kaloszki niestety za duże i na męską nogę:(
UsuńTyle ciekawych rzeczy i lalunie śliczne! I kalosze! Na pewno znajdzie się na nie amatorka :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w powiększaniu metrażu i kolejnych łowach :)))
Dzięki, dzięki:)
UsuńTo się Koleżanka obłowiła :) tylko pozazdrościć. Flerka cudo i chłopaczek też :)
OdpowiedzUsuńUdało mi sie:)
Usuńlupy iscie krolewskie <3
OdpowiedzUsuńDla mnie faktycznie:)
Usuńgarnek rzymski zaintrygował mnie :)
OdpowiedzUsuńładne na rzeźbienia - a gotowy posiłek
z pewnością długo utrzymuje swój aromat...
I ciepełko trzyma:)
UsuńKOSMITA wymiata!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że masz Fleur!
Kosmitek czeka na ubranko:)
UsuńGarnek rzymski mnie zaintrygował ! Wcześniej o nim nie słyszałam, ale im więcej się przyglądam tym więcej sama mam na taki chętkę :D
OdpowiedzUsuńLalkowe łupy bardzo owocne :-)
Jest fantastyczny i nadaje sie do przygotowania różnych potraw, chlebek z niego wyszedł pycha:)) przed użyciem trzeba naczynie wymoczyć, żeby wchłonęło wodę.
Usuń