piątek, 7 kwietnia 2017

Rude jest fajne - 2

Witajcie w odsłonie kontynuacji poprzedniego postu.

Ruda Midge wpadła mi w oko już daaawno temu. Niestety jakoś brakowało szczęścia.
W końcu dorwałam lalkowego trupka w pobliskiej graciarni. Połamana, pożarta, włosy pociachane.
Wytargałam ją za cenę głowy czyli za złotówkę, bo tyle z całej lalki nadawało się do użytku.
Szkoda bardzo, bo laleczka była w namalowanym niebieskim stroju plażowym, ale co zrobić.
Z jednej strony widać ubytek na głowie, ale na nowym ciałku lalka odzyskała siebie.:)



















czwartek, 6 kwietnia 2017

Rude jest fajne - 1

Najpierw muszę się wykrzyczeć....znowu komputer, nowy komputer i co idzie się ry.......pip. Ładowanie, zasilacz aaaaa po prostu siedzę, trzymam jedna ręką wtyczkę, okiem patrzę na ikonkę ładowania a drugą ręką piszę.

Póki jeszcze trybi szybciutko wrzucam robione zdjęcia .
Jak już kilka razy pisałam nie mogę oprzeć się rudym i piegowatym, jak widzę to muszę mieć:)
Początkowo chciałam w jednym poście pokazać dwie fajne rudowłose stwory, ale stwierdziłam, że obie zasługują na osobne sesje.




Obie zakupiłam jako inwalidki.

Najpierw więc mała Anna z Krainy Lodu.
Laleczka to seria mini animators, czyli disney animators tylko wersja mała:)

Laleczka jest baaardzo urokliwa i fajnie wykonana. Posiada ruchomą talię, stawy biodrowe robią szpagat, ramiona pełna rotację a kolanka łączone bolcami się zginają.



Trafiła do mnie bez jednego podudzia. Skorzystałam z ciałka po Evi z podobnym rozwiązaniem kolanowym. Teraz Anka dysponuje opalonymi kolankami i wygląda jakby miała ubrane legginsy albo reformy po babci.

Dla porównania oryginał.

                                    ://www.flickr.com/photos/68105287@N03/15569442524



Mojej zaczesałam grzywkę.











Z rudym kumplem z innej bajki.

 Pozostając w strefie rudości, oto nasz nowy domownik. Wabi się Olek.