Było miło i przyjemnie. :)
Udało mi się wpaść do kilku lumpków: wyciągnęłam laleczki, nowe pudełko akcesoriów lalkowych i mebelków a kochana rodzinka sprawiła mi fantastyczny prezent (ale o tym w następnym poście) - bardzo sympatyczny urlop mi się w tym roku przydarzył.
W dzisiejszym poście relacja z urlopu - uprzedzam o zdjęciowym spamie:)
Najpierw pojechaliśmy do Fromborka...
Zwiedziliśmy Wzgórze Katedralne ....
Osobiście rozczuliła mnie mapa miejsc samochodzikowych przedstawiająca miejsca znane z Pana Samochodzika i Zagadek Fromborka.
Zobaczyliśmy słynną wieżę obserwacyjną .....
Przydał się krótki wypoczynek ....
I czas na plażowanie nad zalewem....
Dzieciakom i lalce - w końcu dostała swoje imię : Tyśka ,spodobał się fantastyczny plac zabaw przy przystani....
Potem pojechaliśmy do Wdzyc Kiszewskich zwiedzić skansen, gdzie zgromadzone i odrestaurowane są zabytki budownictwa z różnych zakątków..
Można zobaczyć wnętrza chat, dworków, kościołów, obejść gospodarczych itd. ...
Można zobaczyć jak wyglądała praca kowala, kołodzieja. Jak dawniej tkano płótno i jak wyglądało życie na dawnej wsi.
Osobiście byłam zachwycona i bardzo polecam wycieczkę w tamte strony:)
Aż w końcu pojechaliśmy nad morze...
I ostatni zachód słońca
Nad morzem było fantastycznie. Jedno mnie tylko zasmuca. Plaża, na która jeździmy od wielu lat. Kiedyś mało odwiedzana a teraz coraz bardziej. Z roku na rok staje się coraz brudniejsza. to samo tyczy drogi w lesie, która nad nią prowadzi. Ludzie, którym nie sprawia kłopotu zabieranie pełnych siat nad morze maja problem z zabraniem pustych ze sobą. :(Butelki, papiery, kapsle...przykre to bardzo.
Widzę ,że urlop nad morzem udany nawet lalką się podobało
OdpowiedzUsuńTo się Tyśka na zawiedzała. Przyznam, że będąc we Wdzydzach nie zwracałam uwagi na zabawki w skansenie.
OdpowiedzUsuńZapomniałam o zdjęciach z zoo.
UsuńWłaśnie na zabawki zwracałam uwagę. szkoda tylko, że z daleka można niektóre zobaczyć.
no trochę lalek zabrałaś :)) zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńAno futerał lalkowy pełny:)
UsuńPiękne wakacyjne zdjęcia :) widać, że wyjazd udany, a i lale zaczerpnęły trochę słoneczka :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i... dużo Was tam było :):)
OdpowiedzUsuńCała czereda:)
UsuńSuper foteczki! Lale na pewno zadowolone z wakacji.
OdpowiedzUsuńAle dużo lalek wzięłaś. Bardzo fajne jest to zdjęcie z konną bryczką :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mozna było kupić tego powoziku, bo bym się pewnie pokusiła:)
UsuńZdjęcia są świetne! Kapitalnie pozowała Tyśka i inne panny! Zauroczył mnie maleńki aparat foto na kocyku! Urlop na pewno należał do bardzo udanych, w tylu miejscach byłaś! Super!
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo jestem ciekawa co ukaże się w następnym poście...
Oj tak:) Aparat rzeczywiście jest fajny i bogaty w szczegóły - miniaturka prawdziwego.
UsuńCieszę się, że urlop się udał i wszyscy zadowoleni :)
OdpowiedzUsuńOj tak:)
Usuńjakie fajne moxie mają ciałka - od razu widać, że ruch im służy -
OdpowiedzUsuńwysmukliły się, jakby ciut wydoroślały...
a czyje tam kamienne pogłowie leżało u stóp?
Niestety to zasługa przeszczepu:) A kamienne głowy i inne takie to rezultat corocznych plenerów rzeźby w granicie. Prace zostają i są ekspozycją.:)
Usuńnie ma się co wstydzić - przeszczep też dla ludzi, znaczy - dla lal...
Usuńświetna idea prac na świeżym powietrzu...
Widać, że urlop był bardzo udany i to zarówno pod względem turystycznym, jak i lalkowym. :) Zdjęcia są super!
OdpowiedzUsuń