Bohaterką dzisiejszego wpisu jest laleczka Susy od Creation and Distribution.
To jeden z fajniejszych kloników barbiowych o bardzo sympatycznej twarzyczce.
Moja laleczka została wypatrzona na giełdzie i jest jedyną Susy jaką posiadam.
Ma bardzo pociachane włosy, które nie wiadomo jak ułożyć, bo mają różne długości.
Posiada ciałko typu pajacyk - niestety w stopniu najwyższego rozklekotania.
Z tego co wyczytałam jest ona pomysłem Szwedzkim, ale produkowanym w Hong Kongu.
Przyjemna buźka i zgrabne ciałko sprawia, że bardzo wdzięcznie pozuje.
Mam nadzieję, że kiedyś znajdę jakąś jeszcze.
Bardzo spodobały mi się Susy w wersji czarnoskórej.
Mieszka u mnie kilka Susy,mają urocze,delikatne pyszczki, ale z takim fajnym ciałkiem nigdy nie widziałam. Gratuluję udanego polowania!
OdpowiedzUsuńDzięki, też się zdziwiłam ty ciałkiem:)
UsuńWiduję w sklepach faceta od Susy, ale jej samej nigdy :/
OdpowiedzUsuńO chciałabym faceta
UsuńW Leclercu w Gdańsku widziałam ich w styczniu
Usuńo! susy pajacyk! pierwsze widzę. fajniutka.
OdpowiedzUsuńPrzesłodka panienka. :)
OdpowiedzUsuńO nawet nie wiedziałam, że Susy istnieje. Pyszczek ma bardzo sympatyczny i powiadasz, że Szwedka?
OdpowiedzUsuńAno
UsuńMam jakąż z takich lalek i nie wiedziałam, że tam ma na imie- ja ja nazywam Bany- bo przypomina Czarodziejkę z Księżyca =) nawet fryzure miała podobną
OdpowiedzUsuńTylko ciut dłuższe włosy:)
UsuńŚwietną ma tą spódniczkę z serwetki :) Też tak robiłam moim lalkom kreacje :)
OdpowiedzUsuńSusy kiedyś miałam, ale brunetkę. Dzisiaj oczywiście żałuję, że mi się nie zachowała :(
Ajku bo w planach była koronkowa z całego koła w stylu vintage, ale koronki nie znalazłam i musiała taki substytut powstać.
Usuń