niedziela, 20 grudnia 2020
Czerwony Kapturek
niedziela, 13 grudnia 2020
Moherowo i przytulmisie
Korzystając z wolnych dni odgruzowuję dom i zbiorki...
Wietrzę szafy, segreguję i streczuję..
Postanowiłam przetrzepać moje pudła z pluszakami.
Wybaczcie brak artyzmu, chodziło mi bardziej o porządki:))))
Trochę mi się tego pozbierało i to z różnych czasów. Część jest Steiff 'owa a inne niezidentyfikowane.
To największy miś w mojej kolekcji - przyjechał prosto z Peru:)), tylko wysiadł na złej stacji.
Szkoda, że po drodze zgubił kapelusz i płaszczyk lekko mole zjadły. Za to kalosze ma oryginalne.
A to moje ostatnie znalezisko jakim jest Miś Bubi od Steiffa. Ma wygląd starego misia, ale jest wykonany wspólcześnie.
No i kolejno cała reszta gromadki.
Żółty królik to moja ostatnia zmora. Niby ma klips, ale wstawiony chyba złośliwie żeby nie móc go znaleźć.
A to mój najmniejszy staruszek i metalowa skrzyneczka/koszyk z domku dla lalek.
Koszyk, według internetów pochodzi z okresu międzywojennego, ale znalazłam tylko jedno źródło (?)
A miś trochę wygląda jak staruszek od Schuco.
poniedziałek, 30 listopada 2020
Ja jestem Groot
I cały miesiąc upłynął migiem.
Niestety z przyczyny niezależnej ode mnie miesiąc był dla mnie wyłaczony
: po prostu dopadł mnie covid a wraz z nim niemoc w każdym wymiarze:(
Dopiero z rodziną skończyliśmy :ja izolację a reszta kwarantannę.
Dopiero powoli się uruchamiam, organizm niestety jest zmieniony. Irytuje mnie to bardzo,że wszystko wraca wolno i nie poznaję własnego ciałą. No, ale byle do przodu.
Jak tylko mogliśmy opuścić te cztery ściany zapragnęliśmy poczuć przestrzeń.
Pojechaliśmy więc nad morze.:)
Zabrałam ze sobą mój wymarzony prezent urodzinowy czyli małego Groota nazywanego pieszczotliwie Badylkiem:) ( teraz jeszcze Baby Yoda i będzie komplet:))
Przybył do mnie prosto z Chin. W zestawie z trzema wyrazami twarzy, dołączanymi gałązkami , ubranku, plecakiem i aparatem.
Zdjęcie z internetu:https://it.aliexpress.com/i/1000007638984.html
Badylek jest bardzo fotogeniczny i nie mogłam oprzeć się wstawienia dużej ilości zdjęć:))
sobota, 31 października 2020
Halloween u lalek
Taką mamy z rodziną świecką tradycję, że co roku przebieramy sie ,przystrajamy dom a dzieciarnia zaprasza znajomych na dyniowe party.
W tym roku covidova zawierucha popsuła plany i bawiliśmy się tylko rodzinnie ...mam nadzieję, że przyszły rok będzie już normalny.
Moim lokatorom z lalkowego domu urządziłam Halloween także.
Przy okazji odwiedził je wujek zagadka prosto z planu "Piły"
Rowerek otrzymał zastępczy, gdyż niestety nie posiada własnego.