Lalek pomysłu Sashy Morgenthaler nie trzeba chyba przedstawiać.
A jeśli ktoś chce doczytać o historii twórcy i jej spadkobiercach to zapraszam tutaj :www.sashadoll.com
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam te lalki to się nimi zachwyciłam - śliczne subtelne buzie. Niestety cenowo poza moim zasięgiem.
Aż tu jednego dnia wchodzę sobie do jednego lumpa i wśród rupieci leży sobie ona śliczna Saszka. To dowód na to, że lalkowe marzenia z listy życzeń prędzej czy później się spełniają.
Lalka jest w dobrym stanie. Lekko ma rozlatane nogi (stoi jednak dość stabilnie), ale boję się ruszyć, bo haczyki i mocowanie wydają się być delikatne.
A oto moja Saszka: