niedziela, 26 lipca 2020

Zawsze młoda mama

Zawsze podobała mi się mama Meridy, jako postać w bajce i w wersji lalkowej:)
Dwa lata temu na jednym z pchlich targów zagarnęła mi ją sprzed nosa mała dziewczynka. Oj w moim środeczku się zagotowało. Pamiętam dokładnie samą lalkę : miała oryginalną kieckę i zaczes.
No cóż...
W tym roku na giełdzie ta sama dziewczynka pozbywała się swoich zabawek (jej tata zajmuje się charakterystycznym rękodziełem i jeździ na różne imprezy) - wśród nich leżała mama Meridy niestety w pogorszonej kondycji:(
Włosy w stanie kołtun, ślady zębów na nodze i przede wszystkim pożarte dłonie:(
Lalkę wyczesałam, dłonie zastępcze lekko podbarwiłam (inny odcień) i wymieniłam.

W mamie Meridy zawsze widziałam wyzwoloną mamuśkę i właśnie taką chciałam mieć:))

















czwartek, 16 lipca 2020

Himura

Z cyklu "zwariowałam na punkcie anime":))
Himura Kenshim jest postacią z jak to określaja niektórzy klasycznego, bądź legendarnego anime.
Jest samurajem, byłym zabójcą, który zaczyna nowe życie bez zabijania, podróżując z mieczem, z odwróconym ostrzem przez Japonię aż znajdzie swój nowy dom i przyjaciół.
Muszę przyznać, że anime średnio mi przypasowało, za to film złożony z trzech części (podobno w tym roku ma wyjść czwarta) to niezły kawałek kina przygodowego dla miłośników gatunku.

Mojego Battousai'a uwielbiam.
Jako lalek spisuje się wyśmienicie - z jednym wyjątkiem : na stale przymocowane obuwie.
Można zmieniać twarze, mocować inne dłonie - a o stopach nie pomyśleli:((

Na początek Himura po cywilnemu.
Uwaga - spam zdjęciowy ( lubię go fotografować, gdyż doskonały z niego model:))










A teraz w swoim oficjalnym stroju i dodatkami.
W prezencie otrzymał konia - tak sobie wymarzyłam samuraja na koniu.
Szukając odpowiedniego wierzchowca przeszłam przez wszystkie dostępne i znane mi miejscówki, łącznie z pobliskimi miastami. Zebry, dinozaury, kucyki pony, jednorożce - wyobrażacie sobie samuraja na różowym jednorożcu....?
Wszystko oprócz konia co wygląda jak koń.
W końcu przypomniało mi się, że w czeluściach domu mam konia z Rohanu - fani na pewno poznali :))
W końcu Himura otrzymał wierzchowca:) z siodłem w gratisie.










Zestaw zawierał wymienne twarze i łapki a nawet grzywka.
O ile dłonie i ich wymiana nie są kłopotliwe to twarze i owszem.
Głowa nie włazi w bolec gładko, trzeba rozgrzać a i to nie gwarantuje sukcesu.
Próbując na siłę, zadrasnęłam lekko szyję i więcej się nie siłuję.



piątek, 10 lipca 2020

Trzy panny "F"

W poprzednim poście na zbiorowym zdjęciu wystawiłam trzy panny "F" - czyli jedyne Fleur jakie posiadam.
O ile blondyneczka w bieli, którą mam już jakiś czas jest w stanie prawie dobrym to dwie pozostałe - to zdobycze powiedzmy śmietnikowe.
Szatynka jest tak naprawdę łysa - dzięki za znaleziony kiedyś stosik peruk- a na jedną z nóg ma założoną "endoprotezę" czyli zaśrubowana nogę - strach ruszać. Blondynkę w okularkach musiałam poskładać gdyż miała połamany korpus no i brak jej palucha.
Generalnie uratowane od niechybnego wysypiska - mają braki, ale i tak cieszą moje oczki:)

Niestety zaplanowana sesja zakończyła się ewakuacją i w biegu zbieraniem rzeczy - ulewa niesamowita:(









W ostatnim tygodniu wpadło w moje łapki kilka fajnych pierdołek a wśród nich biała vintage sukienka od Faerie Glenn - za każdym razem kiedy coś złapię z ta metką,to te ciuszki mnie zachwycaja jakością i wykonaniem.





niedziela, 5 lipca 2020

Moxie

Bardzo dziękuję za pamięć i odwiedziny:)

W poprzednim poście pochwaliłam się nowym zakupem.
Zupełnie z przypadku polazłam do znajomej graciarni nie licząc na cuda, bo wcześniej odwiedziłam ten przybytek. A tutaj proszę Znajoma buzia i włosy peruka w postaci skundlonego mopa.
Moxie jak malowana.
W moim posiadaniu jest już jedna , ale nie perukowa .
Włosy okazału się być dobrej jakości i po moczeniu i standardowych lalkowych fryzjerskich zabiegach ułożyły się całkiem nieźle.

Oto blond i ruda:)











Z okazji nieobecności męża zajęłam jego męską jaskinie i bawię się lalkami. Szyję przebieram i wyczesuję. Oto ostatnio przysposobione i wyjęte z pudła. Następne czeka w kolejce:))