Laleczka pochodzi z Hiszpanii i myślę, że tak z lat70'tych. Jest to Nancy w wersji czarnoskórej.
Laleczka leżała sobie w oryginalnym ubranku - jeszcze z metką i kosztowała dosłownie złotóweczkę, nikt nie chciał jej przygarnąć. Co było bardzo dziwne, gdyż jest śliczna.
Ma zgrabnie uformowane ciałko i świetne włosy, które pomimo lat nie mechacą się, ani nie straciły połysku.
Niestety po rozebraniu jej z ciuszków ujawniło się, że tors jest nieco porysowany a pupa poklejona jest starym plastrem, który sklejał pęknięte złączenie tułowia pomiędzy nogami. Niestety plaster narobił szkód tzn. odbarwił plastik i zostawił plamy.
Posiada świetnie uformowane paluszki.
Trochę chłodnawo dzięki podebranemu sweterkowi będzie cieplej.
http://www.flickriver.com/photos/25863988@N06/tags/nancy/
Tak wyglądały pierwsze Nancy (zdjęcie pochodzi ze strony producenta)
Pierwsza seria doczekała się w 2008 roku wznowienia - laleczka zmieniła proporcje ciała (zdjęcie pochodzi ze strony producenta)
Link do stronki : http://www.nancyfamosa.es/es/
Postanowiłam sobie, że kiedyś przy nadarzającej się okazji zakupię tę nową, ale nie ukrywam, że te "stare" podobają mi się bardziej.
Szkoda, że ktoś uszkodził lalkę, ale majteczki wszystko ukryją. Nancy jest czarująca.
OdpowiedzUsuńTe starsze wersje lalki maja wyjątkowy klimacik, nic nie jest w stanie go odtworzyć =) to chyba magia marzeń naszego dzieciństwa =)
OdpowiedzUsuńStarsza ładniejsza.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.
UsuńBardzo ładna. Włosy wyglądają jak prawdziwe. No i rzeczywiście ma super rączki. :)
OdpowiedzUsuńgdybyś kiedyś chciała ją sprzedać - pamietaj o mnie!
OdpowiedzUsuńOczywiście:)
Usuń