środa, 24 kwietnia 2013

Panna pełna trocin

Dzisiaj przedstawię kolejny nabytek przytargany przez moją mamę.
Była ona dzisiaj razem ze swoimi podopiecznymi na występach w sąsiednim mieście i nie byłaby sobą, gdyby nie zalazła do SH, który się znalazł na jej drodze.

To stara lalka typu szmacianka z wypełnieniem i plastikową buzią pomalowaną chyba akrylami..
Niestety jej stan pozostawia wiele do życzenia, a czyszczenie jest utrudnione ze względu na wypełnienie i stan materiału.

Plastikowa buźka, której ktoś załamał nos, próba jego wypchnięcia skończyła się niepowodzeniem - zbyt odkształcony.
Buziak brudny i z zatartym lekko makijażem - dotyczy policzków, co dziwne piegi się zachowały lepiej.

 


Materiał , z którego jest uszyta miejscami rwie się , strach dotykać.
Ponadto jest bardzo zabrudzony. Nie wiem jak go doczyścić, najlepiej pewnie byłoby go zdjąć i brzydko mówiąc wybebeszyć lalkę, ale jest on tak już zużyty, że wątpię by wytrzymał ten zabieg.
Natomiast uszycie nowego zmieniłoby za bardzo lalkę, zbyt duża ingerencja.






No i jeszcze ogromna plama pod włosami. Chyba od samych włosów, takie same odbarwienia na korpusie i rękach.
Włosy wykonane chyba z moherku, strasznie skołtunione i chyba coś też zdążyło je nadgryźć. Ponadto farbują, a farba tak świetna, że mama do tej pory ma pomarańczowe ręce ( ja oporządzałam ubranko a mama zabrała się za kudełki - następnym razem ubierze rękawiczki).


Włosy niestety muszą być zmienione, gdyż te strasznie obłażą.


Głowa i korpus wypełniony jest trocinami a właściwie takimi długimi wiórami. Natomiast kończyny pakułami, jak staruszki porcelanki.


Plamę trzeba zamaskować włosami.




Ktoś chyba już ją próbował naprawiać.

 
 
Lalka została obmyta na ile się dało i zszyta na nowo mniejszymi ściegami.

Po umyciu buzia zaczęła się błyszczeć.

Ubranko wyczyszczone i chustka maskująca na głowę. Mam nadzieję, że zaplanowane nowe włosy zakryją wstrętną plamę.




Miś do kieszonki.

Żeby zakamuflować trochę rączki postaram się o sweterek:)





Nie wiem kim jest ta panna. Znalazłam podobne,, ale z innym malunkiem twarzy.



A może ktoś zna sposób na oczyszczenie takiej lalki...?

17 komentarzy:

  1. Gratuluje bloga :) Mamy podobny gust jeśli chodzi o lalki. Z zamiłowaniem będę zaglądać na ten blog codziennie z nadzieją że pojawią się nowe lale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam taką lalkę!! A nawet dwie!!! Teraz bym pewnie kijem nie tknęła, ale jeżuuuu... jaka nostalgia! :))
    Pięknie ją ożywiłaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps: Jeśli Cię tym "kijem" uraziłam, to przepraszam, bo nie miałam nic złego na myśli.

      Usuń
    2. Nawet o tym nie pomyślałam:)

      Usuń
    3. Dzięki, posiadam różne laleczki, nie wszystkie są wiekowe. Będę pokazywać tę różnorodność. Oczywiście zapraszam serdecznie:)

      Usuń
  3. Fajny blog - właśnie na niego trafiłam i powspominałam czasy dzieciństwa, zwłaszcza przy poście o lalkach ze wschodu. Sama miałam taką "Rosjankę" i bardzo ją kochałam.
    Ashoko - cieszę się bardzo, że tu trafiłam, choć trafiłam dzięki trollowi, który perfidnie podszył się pod Ciebie pod ostatnim postem na Króliczym blogu. Okazuje się, że kiepskie stylistycznie wypowiedzi trolli też mogą mieć pozytywne skutki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo i zapraszam.
      Dzięki za info, teraz wiem czemu Rudy Królik przepraszał za żart.

      Usuń
  4. Ale duża jest. Fajnie ubrana i coś mi się zdaje, że kolor włosów miał też wpływ na zakup, hihihi. Po odświeżeniu wygląda całkiem ładnie. Co do czyszczenia , to może spróbuj pianki do czyszczenia tapicerki. Słyszałam, że można dostać taką w spraju do samochodów, ale w naszym Kerfurku nie było i nie pamiętam już jaka to była firma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor włosów miał znaczenie. Pianka - sprawdzimy.

      Usuń
  5. znalazłem taka w lumpie niedawno... w stanie super, ale poszła na sprzedaż. Sypało się z niej strasznie choc nie była dziurawa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej się właśnie nie sypie, gdyż choć materiał zniszczony strasznie, to wypełnieniem nie są rzadkie trociny tylko właśnie takie długie i dość grube wióry:)

      Usuń
  6. Hah, moja mama ma tak samo :D
    Szukałaś jakiegoś sposobu w sieci? Na pewno coś się znajdzie na jakimś forum c:

    OdpowiedzUsuń
  7. Heh
    fantastyczna lalka , z misie w kieszonce wyglądają słodko .
    gratuluję lalkowego skarbu , ubranko ma fajne . pozdrawiam słonecznie ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ano szukam i będę próbować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna!
    W sprawie naprawiania napisałam pm ;)
    Mam nadzieję że uda się delikwentkę doprowadzić do stanu używalności ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne, jak się zbierzemy na odwagę to będziemy próbowac:)

      Usuń