(Bloga prowadzę razem z mamą, mamie podniosło się ciśnienie a ja się z lekka zniesmaczyłam).
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze:)
Nie wiem kiedy się na lalki wybierzemy, gdyż zapanowała u nas w domu ospa - młodsza siostra biega cała w kropki, jak biedronka.
A mi z nerwów nic nie szło.
Bohaterkami dzisiejszego posta są lalki z SH, w postaci Barbie Fashionistas. Jak to lalki z odzysku ich stan jest różny. Ciałka o dziwo nie są rozlatane, dużo do życzenia przedstawiają włosy (oprócz blondynki) docinane na różne długości. Zupełnie nie mogę sobie z nimi poradzić: nierównej długości- z fryzurą trudno, puszą się, mechacą i przede wszystkim wychodzą strasznie. Pianka, płyn nic nie dają - najlepiej uczesać i chyba nie ruszać.
Oto najnowszy nabytek a właściwie jego głowa: obcięte do łysej czaszki włosy, kolczyki obdarte z farby.
No, ale przecież jest w dobrym stanie jeszcze ciało.
Mama wcieliła się w lekarza psychopatę i ze złowieszczym błyskiem w oku wyjąwszy inną głowę z lodówki:), dokonała przeszczepu.
No i wyszedł taki składaczek.
Głowa też pochodzi od lalki z SH, jest lekko nakłuta na buzi, jakby ktoś szpilki w nią wbijał, ale ma taki ładny niesmiały uśmiech i uroczą grzywkę.
A to panna, którą znalazłam pod imieniem Sassy. (przyznaję - gubię się w świecie Barbie)
Moja posiada takie charakterystyczne różowe pasemka we włosach a w oczkach taką tęczówkę z jakby promykami (nie wiem jak nazwać).
Na karku ktoś ją podpisał.
A to panienka z serii z wymiennymi głowami - przybyła w najlepszym stanie, nawet z włosami nie ma takiego problemu.
Lubię te laleczki, bardzo wdzięcznie pozują.
Oj daj spokój! Nic się nie stało! Nie pierwszy i nie ostatni raz łajno mi się do podeszwy (tzn bloga) przyczepiło! Przykro mi jedynie, że ktoś się pod Ciebie podszył!
OdpowiedzUsuńMasz piękne zdjęcia i świetnie lalki na nich wyglądają. Może Barbie nie są tak urozmaicone i ciekawe jak lalki, które zwykle pokazujecie na blogu, ale i tak mają to "coś" :)
Pozdrawiam obie autorki, a tej w kropki życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!
Dzięki.
OdpowiedzUsuńŚwiat Barbie i innych fashion uważam za bardzo ciekawy i różnorodny - mamy ich różne rodzaje w domu i lubimy zaglądać na blogi ich miłośniczek.
Każda lalka ma to coś - a że każdy lubi co innego... to i dobrze różnorodność musi być
:)
Faktycznie, bardzo wdzięcznie pozują :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pojawiają się w sh, bo to świetne dawczynie ciałek.
Dzięki.
UsuńPanny są świetne, a przeszczep głowy wyszedł idealnie. I teraz są trzy gracje :)
OdpowiedzUsuńI zdrowia w domu życzę !!!
Pozdrawiam ;)
Dzięki w imieniu kropkowanej biedronki, gdyby jesze tak nie swędziało:(
UsuńGratuluję świetnych nabytków! Fashonistki jeszcze nie trafiłam w SH ;)
OdpowiedzUsuńNatomiast w przypadku uszkodzonych łebków czasami można trafić zapasowe głowy i zrobić przeszczep- a ślady z flamastra potraktujcie maścią benzacne - powinny zejść;)
Dzięki, zawsze dobrze kupić coś na zapasik jak się trafi.
UsuńMaść sprawdzimy.
Fajne stadko. Przeszczep głowy to był świetny pomysł. Teraz wygląda ślicznie. Ta fryzura ogromnie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNiestety ostatnio na blogach pojawiło się jakieś paskudne indywiduum. Ma, zdaje się, fałszywe konto, albo podszywa się pod innych, albo pisze jako anonimowy i wrzuca wredne komentarze. Moja rada to takie posty usuwać i nie reagować, bo wtedy ma radochę.
Tak patrzę na ten fryz i myślę normalnie księżniczka Lea z Gwiezdych Wojen, muszę białą szatkę uszyć:)
Usuńbardzo udany przeszczep =) to ciałko jest elegancko artykułowane
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy panny są prześliczne. :P Zgadzam się co do pozowania. Świetne w tym są. A to czyni je fantastycznymi obiektami do fotografowania. :P
OdpowiedzUsuńoch ach ten nosek i dwa koczki(?) mowa o składaczku z SH :)
OdpowiedzUsuń