Od kiedy w lokalnych kioskach znalazłam ciekawe kloniki, zaczęłam uważniej oglądać i zachodzić do przybytków z mydłem i powidłem w poszukiwaniu ciekawostek.
W tym tygodniu zaszłam do jednego takiego przybytku w poszukiwaniu tanich płyt cd. Na półce zapakowane w pudełka leżały sobie porcelanowe lalki i uśmiechały się do mnie swymi ślepkami.
Jakie było moje zdumienie, kiedy odkryłam, że pochodzą z wydawnictwa De Agostino, ale nie z naszego rynku.
Proszę bardzo....
Nawet nie wiem czy takie same wyszły u nas.
Wyglądają całkiem jak google eye i jak ja miałam ich nie zabrać?:) Tym bardziej, że cena trzech wyniosła tyle co pierwsze promocyjne wydanie gazetki z lalkami w strojach regionalnych:)
Zabrałam trzy z postanowieniem, że jednego zostawię w oryginale a pozostałe przerobię według mojego widzimisię.
Oto Alladyn ze swoją cudowną lampą.
I pozostałe według mojego widzimisię...
Niespodzianki czasem też można znaleźć w swoim domu.
Odkurzam sobie i sprzątam. Układam zabawki dziecka i patrzę na zakupiony w poprzednim roku, na giełdzie, domek dla lalek.
Na nim napis Kelly...
Na spodzie Mattel , rok 1998 i Italy.
No ładnie mam ci ja w domu domek dla Kelly i nic o tym nie wiem:(
Kiedyś będzie mój:)
niezła gromadka pyzuniów :)
OdpowiedzUsuńA bo ja mam słabość do takich pyz:)
UsuńGdzie naszłaś te pyze? Alladyn nie zrobił na mnie wrażenia, ale piegowatą dziewuszkę bym przygarnęła.
OdpowiedzUsuńTo przerobiony Alladyn:) Naszłam w sklepie z chińszczyzną :)
UsuńMam taki domek, niestety w stanie o wiele gorszym, bez huśtawki i z obdartymi naklejkami. Bez naklejek wygląda dość smętnie, więc czeka na drugą szansę - jakieś obrazki i dywaniki. Alladyn jest słodki, choć może daleko mu do urody tego Disneyowskiego, a dziewczynki urocze :-)
OdpowiedzUsuńNA pewno domek sie doczeka:) Bo to taki niedorosły jeszcze Alladyn:)
UsuńCzarodziejka z Ciebie!!! Chcę takie! A z kategorii "swego nie znacie" - zanim zaczęłam lalkować zdarzyło mi się kupić młodszemu bratu aparat-zabawkę, do którego, jak mi się wydawało dałoby się włożyć film i robić zdjęcia... Po latach patrzę, a tam logo MGA... i aparat okazuje się być działającą! częścią mojej ulubionej serii Bratz The Movie ;-)
OdpowiedzUsuńNo widzisz:)
UsuńZmiany bardzo bardzo pozytywne!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo:)
UsuńŚliczne ! Wszystkie trzy :) choć chyba najbardziej przypadła mi do gustu piegowata pyza w warkoczykach !
OdpowiedzUsuńBo gdzie tylko mogę wstawiam piegi każdej pyzie:)
Usuń