Z Hiszpanii cz.1

Pobiegłam ja wczoraj po pracy po rajd po lumpach. Miałam nadzieję, że coś się trafi , bo w najbliższym czasie nie przewiduję biegania po mieście.

Przyznam, że wpadło mi do torby co nieco lalkowego dobra:)
W mojej ulubionej rupieciarni pani wypakowywała właśnie towar z kartonu i moim oczom ukazało się stadko lalek regionalnych. Wśród wyrobów z cepelii zamigotały pełną paletą kolorów dwie hiszpańskie damy.
To już czwarty gatunek lalek regionalnych z tego kraju, który zagościł w moim zbiorku.
Lalki sygnowane są jako wyrób regionalny firmy Beibi. Niestety znalazłam tylko zdjęcia podobnych panienek i zero wyczerpujących informacji, oprócz tego, że to: vintage, staroć,antyk, ręczny wyrób i duża rzadkość:)

Postanowiłam pokazać je w osobnych postach, gdyż pomimo tego samego pochodzenia są zupełnie inne.
Stan w jakim je znalazłam to praktycznie: nówka nieśmigana:)

Oto dzisiaj pierwsza .....

Zachwycona jestem wykonaniem.

Wszystko jest dopracowane, ręcznie wykończone z wielką dbałością o szczegóły.

Buzia delikatna i ślicznie namalowana.
Włoski wykonane z delikatnego moheru.
Ciałko odlane jest z plastiku, głowa z gumy.

 Ramiona są ruchome .

Lalka stoi na plastikowej podkładce, z tego co udało mi się namacać to tułów chyba odlany jest na sztywno z nogami.

Koroneczki, niteczki, wszystko pięknie zakończone.

Wyciągnęłam ją na chwilę na zieloną trawkę:)