Czekała na mnie cierpliwie, zdecydowanie jakąś czekoladę pani muszę podrzucić. Niektóre sprzedawczynie czasem na mój widok od progu krzyczą: lalek nie ma:)
Lalka była czyściutka i zadbana, nawet niezbyt okurzona. W dodatku jest brązowiutka a takie lalki to moja słabość.
Ma przyjemny buziak i wykonana jest bardzo starannie.
Na głowie posiada oznaczenie K21/073.
Myślę, że pochodzi z Niemiec. Grzebiąc po necie znalazłam takie oznaczenie , które ludzie opisują jako West Germany a czasami jako Gotz. Tylko, że lalki Gotz zwykle mają na sobie sygnaturę "Gotz Puppe" - no chyba, że nie wszystkie?
Jedna rączka zwinięta w piąstkę.
Druga z wskazującym paluszkiem.
Nóżki ułożone jak u maluszka.
Ubrana była w dopasowane na nią ciuszki - niestety pozbawione metek (przydałyby się do identyfikacji).
Lalka posiada coś co mnie zaczarowało - a mianowicie pieluchomajty w śliczne drobne czerwone kwiatki.
Ma strasznie fotogeniczny pyszczek:)
Śliczna. Jakby była troszkę nadąsana. :) Urocze ma ciuszki. :)
OdpowiedzUsuńJest fotogeniczna, ale w rzeczywistości też bardzo słodka. Pieluchomajty wymiatają.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPrzesliczna!
OdpowiedzUsuńFakt, bardzo fotogeniczna /bo to się już ma od małego/ i taka słodka :-)
OdpowiedzUsuńa majciochy super :)))
Pozdrawiam!
Rączki i nóżki takich lalek zawsze ujmują mnie najbardziej, no po prostu sama słodycz <3
OdpowiedzUsuń