Jak napisałam w poprzednim poście , po choróbsku udałam się do SH a tam po prostu czekały lalki. Na pewno na mnie, bo na kogóż by innego:)
Wyciągnęłam ją za włosy i powiedziałam - no niemożliwe....
Zawsze bardzo mi się podobała a miałam okazję oglądać ją tylko na blogach. Jestem nią absolutnie zachwycona. Może i twarz nie jest super jakoś klasycznie urodziwa, ale coś w sobie ma:)
Na głowie posiada pasemko różowych włosów. Jak ją myłam to myślałam, że moje dziecko czegoś do szamponu nalało, gdyż blady róż zrobił się wściekły i było go coraz więcej.
Potem sprawdziłam: czy to taki pomysł na włosy(?) - lekko różowe pasemko zwilżone staje się mocno różowe.
Włosy pięknie się umyły. Rozczesały się także bez problemu i zwinęły w lekkie fale.
Buziak na początku różnił się kolorem od reszty ciała, ale na szczęście okazało się, że jest to po prostu brud i lalka kolorytu nie wytraciła.
Ażeby nie było za wesoło, Jem posiada lekko pogryzione stopy.
Na ramieniu odprysk plastiku.
Zauroczyła mnie swoją całą postacią.
Przyznaję, że nie wiedziałam, że jest ona dość sporych gabarytów. Barbie przy niej to kruszynka.
W oczy rzucają się jej ogromniaste stopy. Niestety nie dysponuję odpowiednim gabarytem obuwia, więc jak u Zbieraczki Dziwaczki:) i u mnie Jem otrzymała męskie buty, które nieco zmodyfikowałam.
Szalenie podoba mi się jej ciałko z możliwością całkiem niezłej artykulacji.
Jej tyłek to całkiem osobna historia- jeśli można tak powiedzieć o lalce , to ma ona genialne siedzenie:)
Przywodzi mi na myśl Jagienkę z Krzyżaków - tę od gniecenia pośladkami orzechów:) , co jest czasem przydatną umiejętnością. Zwłaszcza jak ciągle dziadek do łupania ginie.
Jem wyprzedziła lalkową kolejkę na bloga, ale po prostu nie mogę się nią nacieszyć:)
Jemki mają jedną zasadniczą wadę: mało zginalne ręce. Szkoda, bo bardzo mnie interesuje takie większe ciałko.
OdpowiedzUsuńPlanujesz zebrać całą ekipę?
Właściwie to nie myślałam o tym, po prostu bardzo spodobało mi się to ciałko i oryginalna uroda:) i chciałam mieć taką w zbiorku:)
UsuńPrzyznaję, że mimo nie jakiejś spektakularnej urody, przykuwa uwagę. Naprawdę ma coś ciekawego w sobie. Bardzo podoba mi się jej ciałko, kojarzy mi się trochę z tą pierwszą artykułowaną barbie. Nawet nie wiedziałam, że była w wersji blond :]
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj odkryłam, że moja mikstura odbarwiła buźkę jednej ze Stefek, która się w niej moczyła przez ostatni tydzień i nie wiem jak to możliwe. Również kocham stare Stefcie. Nowe mnie odpychają...
Jest bardzo oryginalna.
UsuńCo do mikstury też mi się to zdarzyło przy którymś z reklamowanych płynów, na szczęście plastik wrócił do pierwotnego koloru.
Szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia z Barbie. Ale to nic, jak przyjdę to oblukam te różnice.
OdpowiedzUsuńMoże przy okazji porównam:)
UsuńGratuluję taaaakiej zdobyczy w sh :) Jem ma w sobie coś, co każe się podobać bez względu na wielki tyłek i gigantyczne stopy. A mokasyny podobno są teraz modne :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Mi się ten tyłek strasznie podoba:)
UsuńLalka jest bardzo ciekawa, nawet nie wiedziałam, że takowa istnieje...ale ze mnie zbieraczka! Ha ha! Ma bardzo fajne, długie włosy i to co mnie urzekło, to kości obojczyka...takie ludzkie. Ładnie jej w tym kolorze sukienki. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście fajny ten obojczyk:)Też się o nie z blogów dowiedziałam:)
Usuńja mam tę wcześniejszą z kolczykami na baterie, ona to jest dopiero nieurodziwa :D ale ten klimat lat 80-tych jest urzekający :)
OdpowiedzUsuńOj tak lata 80 te maja w sobie to coś:)
UsuńJak miło mi zobaczyć kolejną JEMkę !!!
OdpowiedzUsuńTak , te lalki są urzekające , sprawdziłam to na swojej :))
Oj tak")
UsuńTo jest zdaje się druga wersja oryginalnej Jemki z lat 80., na tle pierwszej rzeczywiście wygląda mało urodziwie i tak jakoś... staro, ale każda lalka z Jem and the Holograms to świetny łup. Polecam polować na jej koleżanki, jeśli lubisz lale o szalonych kolorach włosów ;)
OdpowiedzUsuń