Zdecydował też sentyment - Alladyn był pierwszą obejrzaną przeze mnie długometrażową bajką Disney'a.
Obiecałam sobie nie dublować księżniczek , ale jej po prostu nie mogłam zostawić:)
Ubrana była w swoje ciuszki : brakuje niestety bucików i biżuterii.
Od razu przywitała się ze swoim innym wcieleniem.
Widać wyraźnie, że mniej pigmentu posiada w skórze:)
Jasmina posiada takie oto ruchome ciałko.
Niestety nogi są mało stabilne i lekko rozklekotane.
Chwilami mam wrażenie, że głowa jest zbyt duża w stosunku do reszty ciałka.
Namalowane niebieskie majtasy są w jednym miejscu lekko wytarte.
Najwięcej problemu sprawiły włosy - do tej pory zastanawiam się czy końcówek nie upitolić nożyczkami.
Wrzątkowanie, moczenie, odżywka niewiele pomogły:( Może kurację powtórzę, ale dość marnie to widzę:(
Na plecach posiada taką oto sygnaturę, dodatkowo na karku widnieje napis Disney.
Posiada takie oto malutkie stopki - miniaturki normalnie i kolana, które mnie nie zachwycają:(
Kanciaste, kwadratowe do kwadratu:(
Przy tych kanciastych kolankach - fajne łokcie, łapki - dlaczego nie kolanka?
Ruchomość bioder też pozostawia wiele do życzenia: nie odchylają się zbytnio i lalka rozkracza się zamiast siedzieć delikatnie i elegancko jak to księżniczce przystoi:)
Za to mostek robi prawie idealny:)
Klęczki również są wzorcowe:)
Chciałam zrobić zdjęcia na dworze, niestety szarości to dla mojego aparatu ciemności egipskie...
Trochę sarkam na jej wykonanie, ale nie da się ukryć, że już zalicza się do grona moich faworytek:)
bardzo fajna i ciekawa lalka - zapraszam do siebie po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńW tym nowym stroju wygląda bardzo ładnie. Szkoda, że włosy są na końcach takie zwichrzone.
OdpowiedzUsuńSzkoda, straszebnie zmechacone są:(
Usuńpiękna... ale te włosy... nie możliwe. Ja mam meridę z Disney Store i miałem używaną Roszpunkę i ich włosy tyle znoszą ... dziwne że skosmacone są już do nieodratowania ;//
OdpowiedzUsuńZamoczyłam jeszcze raz - potrzymam dłużej, będę cierpliwa - może się poprawią.
UsuńCo zauważyłam u mojej to fakt, że jej włosy mało chłonne są - jakbym teraz je wyjęła i wytrzepała to byłyby praktycznie suche:( może dlatego tak słabo się prostują:( nie chcą"pić" odżywki
a moze spróbuj na jednym pasmie przejechac prostownicą??
Usuńco do picia odzywki... to jest tworzywo sztuczne, moczenie w odzywce nic nie da, jedynie pomoze w rozczesywaniu....
W odżywce znaczy w płynach do prania (niefortunne sformułowanie:)), rzeczywiście, może prostownica ....bedę próbować, bo szkoda mi tych włosów.
UsuńBardzo nowoczesna ta księżniczka ale świetnie jej w nowym stroju. Fajna panna!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo:) chyba ją tak zostawię :)
UsuńMa świetną, komiksową mordkę :) i ruchliwe ciałko. Lubię te nowe księżniczki, ale niestety ich gigantyczne łebki to pewien minus.
OdpowiedzUsuńTo prawda i w dodatku ciężar włosów przytłacza ja do ziemi:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej podobna do kreskówkowego oryginału niż druga koleżanka jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńwcześniej parę razy śmignęła mi przed oczami ta pięknotka
OdpowiedzUsuńale dopiero tutaj widzę, jak dużo posiada wdzięku i uroku
i już widzę, że przepadło, no nie ma odwołania, no po prostu
zachorowałam na tę pannicę - ostatnio mój ślubny przeżywa
inwazję lal - jeszcze znosi to dzielnie, może dlatego, że córkę
cieszą nowe lokatorki mej witrynki - mam sojusznika...
nawet dziś wyskoczył na bazar i pod moje tel.dyktando dokonał
zakupu kolczyków dla mej nowej My Scene - kochany jest,
bez dwóch zdań... super pomysł na bloga - ja swego czasu też
wspólnie z córką prowadziłam takiego - ale potomstwo rośnie i teraz
służy mi życzliwą pomocą przy moim, a swoich ma chyba z 5...
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mego lalkowa:
www.szydeleczkowo3.blogspot.com