Znowu trafiło mi się parę zarazków:)
Mówiłam też, że może w końcu nogi opalę i opaliłam. Wprawdzie czerwone jak raki, ale są:)
Pojechaliśmy na naszą ulubioną Mierzeję Wiślaną. Wstaliśmy wcześniej żeby uniknąć korków.
Okazało się, że tak pomyślała też reszta świata:), staliśmy więc razem w tych samych korkach:)
Po drodze mijając urokliwe małe wioski, gdzie żniwa w pełni.
Bociany w gniazdach.
Z politowaniem spoglądał na nas koń.
W końcu dotarliśmy na naszą ulubiona plażę.
Piasek, woda i relaks:)
Plaża to świetne miejsce ...
W końcu zabrałam ze sobą plażową budkę z wikliny.
Laleczkę, która jest główną bohaterką zdjęć wyniosłam z Jarmarku Dominikańskiego w tym roku. Potargowałam się i ją mam. Mała ruda z piegami - urzekła mnie niesamowicie na blogu Magiczne11cm:), zapragnęłam ją mieć i się trafiło:)
Pochodzi od Mattela z serii Heart Family.
Ubrana była w tę sukienusię.
Coby nie czuła się samotna zabrałam jej rodzeństwo.
No nie wiem czego Ci bardziej zazdrościć, drobiazgu czy plenerów :) Śliczne zdjęcia i maluchy też śliczne :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńŚliczny rudzielec i jak przygotowany do wyprawy na plażę, i kosz i zabawki i nawet towarzystwo.
OdpowiedzUsuńA ta pierwsza czwórka to nie czasem od Bandai?
Nie to nie Bandai::) Mam pozbierany taki plażowy mini niezbędnik:)
UsuńPrzesłodka ta mała Midzia :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę jednak plaży i morza :)))
To na plażę:)
UsuńŚliczne zdjęcia i maleństwa, wszystkie! PS Przypomniałam sobie, że kupiłam kiedyś podobną bardzo do Twojej dziewczynkę (włoski blond), ale nie ma sygnatur... klon?
OdpowiedzUsuńMoże? Te są normalnie sygnowane Mattel.
UsuńHe, he, pozostaje mieć nadzieję, że nie zakaziłaś całej plaży. Przyjedziesz w przyszłym roku - a tam kilkadziesiąt takich maleńkich plażowych budek z lalkami ;-)
OdpowiedzUsuńMałe bobasy są przesłodkie :-)
ooo, fajnie byłoby - jedni jeździliby nad morze
Usuńwyławiać jantary - inni - lalkowe zarazki wraz
z plażowym ekwipunkiem :)))
Potwierdzam, byłoby fajnie iść na lalki jak na grzyby:)
Usuńale cudne są te cztery pieluszkowce!
OdpowiedzUsuńale trzy owłosione też słodkościowe :)
Bo takie słodziaki:)
UsuńOj rozczuliły mnie bobaski :) O ile dobrze kojarzę, to jest tego znacznie więcej w róznych pozach. Większe laleczki też przesłodkie a plener wręcz wymarzony dla mnie - cisza, spokój i ludzi prawie nie widać :)
OdpowiedzUsuńTak jest ich calutka seria w różnych pozach:)
UsuńBo to taka plaża z ludźmi, ale nie w nadmiarze. Jest miejsce na parawan i dzieci mogą biegać bez obaw, że obsypią kogoś piachem. Poza sezonem jest tam puściutko.
Rozkoszne Bobasy! Miło obejrzeć takie radosne zdjęcia! Plaża, woda, słońce...czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńNo, może tylko braku korków w powrotnej drodze :)))