Lalek ten porzucony w pudle, patrzył na mnie ze smutną miną.
Jak tu takiego nie zabrać...?
Jest to lalka z tzw. minką. Mam ich kilka u siebie i każda pochodzi od innego producenta.
Jednak pierwszy raz trafił mi się chłopczyk. Co prawda ubrany był w sukienkę, ale w domu otrzymał chłopięce ubranko.
Lubię lalki z minką, nie przerażają mnie ich czasem cudaczne wyrazy twarzy. Nie rzucam się jednak na każdą znaleziona lalkę jak harpia - sporo spotkałam marnych podróbek, brzydko i niestarannie wykonanych.
Mój lalek pochodzi z hiszpańskiej wytwórni lalek D'Anton Jos. O wytwórni niewiele się dowiedziałam, poza tym google "płakał jak tłumaczył".
Lalki są bardzo ładnie i starannie wykonane. Pakowane były w pudełka i każda miała certyfikat.
Są też sygnowane na karku.
Lalek został przez moją córę nazwany Wiktorkiem.
one są niesamowite, jednocześnie bardzo poruszające i niesamowicie brzydkie... Nie da się przejść obojętnie to fakt! Fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo - to pierwsza smutna minka u mnie, reszta jest roześmiana:)
Usuńmatko kochana ,az mam łzy w oczach od patrzenia na tę minkę
OdpowiedzUsuńdla mnie nie jest brzydki, jest tyko straszliwe smutny
czy on ma gila z noska i łzy? czy ja mam zwidy
Tak nie masz zwid:) - malowniczy gil pod nosem i łezka z oczka - i jak tu nie przytulić, chusteczka się sama wyciąga z kieszeni:)
Usuńjakie urocze smutne biedactwo :)))
OdpowiedzUsuńPsytulis....?:)
Usuńtrochę tych mikrobów spod nosa się lękam...
UsuńMogę użyczyć lateksowych rękawiczek:) ,,,maseczkę mam też:)
UsuńPorzucony i nieszczęśliwy! Nie można przejść obojętnie! Szkoda tylko, że nigdy się nie uśmiechnie ten roztkliwiający, smutny chłopczyk...
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale na pewno się odnajdzie w gronie sobie podobnych:)
UsuńRozczulający brzdąc, a gil wymiata, nigdy wcześniej nie widziałam lalek z... wydzielinami fizjologicznymi ;-)
OdpowiedzUsuńHA a to moja druga lalka z gilem:)
Usuń... no bardzo smutny jest Wicia ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrówka :D
Dzięki bardzo:)
UsuńHello from Spain: I like your baby. Lovely little boy. Nice photos. We keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you:)
UsuńMinek płacze nad Twoim brzuchem bolącym :'( Współczuję...
OdpowiedzUsuńSobie też współczuję:)
UsuńTaki jestem smutny, że trzeba mnie kochać i trzeba mnie było przygarnąć :) Na bolący brzuch po antybiotykach zaparz sobie parę razy siemię lniane czasem potrafi zdziałać cuda, zdrówka życzę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAntybiotyk znoszę dobrze, to garście proszków przeciwbólowych mnie rozwalają:( Dzięki bardzo:)
UsuńAle smutas. Ja jakoś nie trawię lalek z minką, omijam z daleka.
OdpowiedzUsuńA ja z ciekawością podchodzę:)
UsuńOj, jaka smutna, acz urocza minka! Też bym mu się nie oparła, gdyby tak na mnie spozierał!
OdpowiedzUsuńPrawda? Nie sposób zostawić:)
Usuńto jak z tą reklamą lampy z ikea
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=rBG2dlb54ZY
:)))
Muszę zalukać:)
UsuńDzisiaj przypadkowo trafiłam w miejscowym ciucholandzie na dwie lalki z minką... Nie mogłam się im oprzeć i kupiłam. Urządziłam im SPA, a następnie szukałam jakichś informacji, żeby je jakoś zidentyfikować. Tym sposobem dotuptałam internetowo do Ciebie. :-) Ślicznego masz tego lalka smutnego minka. Jest kochany i nie dziwię się, że go przygarnęłaś. Gilowy akcent mnie rozczulił... Ja, tak samo jak Ty, podchodzę do lalek z ciekawością i lubię doświadczać nowych, lubię zapoznawać się z pomysłami producentów. To jest bardzo ciekawe... Ktoś wymyśla taka lalkę, poźniej jest produkowana i sprzedawana. Ileż ludzkich rąk i myśli uczestniczy w wytworzeniu takiej jednej lalki... Lubię sobie wyobrażać cały ten proces, który zapoczątkował powstanie pierwszych modeli danej serii... Lubię wyobrażać sobie ludzi, którzy współtworzyli lalkę, którą trzymam w dłoni. O czym myśleli, jakie były ich losy? Czy myśleli do kogo trafi ten konkretny egzemplarz, czy zwyczajnie odstawiali akordową pracę... Ech... Pozdrawiam serdecznie! Uściski dla Lalka.
OdpowiedzUsuńMinki są bardzo ciekawe i bardzo różnorodne, do mnie też ostatnio trafiły dwie minki - jedna famosa a drugiej nie potrafię zidentyfikować bo sygnatura twórcy to prawdziwe bazgroły:(
UsuńU mnie jest prawdziwy lalkowy misz masz - róznorodność jest interesująca, ale tworzy też prawdziwy chaos:))