Dzisiaj według zapowiedzi przedstawiam lalkę z poprzedniego postu.
Natknęłam się na nią w naszym lokalnym chińczyku.
Jest to klonik lalki Kurhn. Jak to klonik ma swoje zalety, ale i posiada braki.
Brakiem jest ubogie owłosienie (zastanawiam się nad peruką) i niedokładny malunek twarzy. Kolor główki lekko różni się od ciałka - samo ciałko też tyłka nie urywa. Poza tym lalka ma w sobie dużo uroku - przede wszystkim śliczne usteczka i urocze spojrzenie:) Na serio zastanawiam się nad kupnem drugiego.
Pojechaliśmy dzisiaj do niedalekiego Szymbarku, gdzie mieści się skansen kaszubski.
Zabrałam ze sobą klonikową panienkę i w miarę możliwości porobiłam kilka fotek:).
Przy wejściu wita nas piękna fontanna.
Można zobaczyć najdłuższą deskę świata.
Dużą atrakcją jest dom do góry nogami. Z całym wyposażeniem odwróconym także:)
Zdjęć w środku nie robiłam, gdyż byłam zbyt zajęta łapaniem równowagi. Mózg czuje się mocno oszukany:)
Przed wejściem wisi tabliczka z ostrzeżeniem dla ludzi z zaburzeniem błędnika - wchodzą na własną odpowiedzialność.
Właśnie odkryłam, że mój błędnik szaleje.
W życiu moja noga tam drugi raz nie wejdzie. Po wyjściu prawie ucałowałam ziemię - twardą i miłą dla nóg:) Zawroty i ból głowy przeplecione potrzebą zwrócenia ostatniego posiłku.
Po tym pomysł z domem fajny:)
Dzieci mogą zwiedzić krainę bajek.
Spacerkiem przechodzi się trasą, na której umiejscowione są domki z bajkami.
W środku znajduje się scenka z bajki, poruszają się lalki a lektor opowiada.
Można usiąść, oglądać i słuchać.
Jest małe zoo z danielami i ptactwem. Możliwość skorzystania z kuchni regionalnej, uroczy kościółek i wiele innych atrakcji.
Znajdują się tutaj także pamiątki związane z tragicznym okresem historii naszego kraju.
Jest Dom Sybiraka, wagony wywózkowe. Bardzo mocne doświadczenie dla mnie osobiście.
To miejsce na inną historię.
Jest także pomnik Wojtka.
http://www.niedzwiedzwojtek.pl/
Na koniec droga przez krainę jezior.
Zapraszam na Kociewie i Kaszuby:)
P.S
Mąż zakupił tabakę. Nigdy nie wąchałam, ani nie wciągałam - matko..... w życiu się tak nie zesmarkałam. Zatoki odepchane błyskawicznie. Zażywanie tabaki to tradycja kaszubska.
Tylko chyba trzeba umieć a ja jak widać to nie bardzo:)
Mamy i Wojtka w Krakowie, zacny niedźwiedź z niego! Piękna wycieczka a klonik jeszcze bardziej mnie zauroczył, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBo fajniutki:)
UsuńKlonik uroczy. Szymbark jest jak najbardziej godny polecenia, nie tylko mnóstwo atrakcji, ale i lekcja historii. I co roku przybywa coś nowego. Wspaniałe miejsce dla całej rodziny.
OdpowiedzUsuńPrawda i pewnie dlatego takie tłumy:)
UsuńMoje Kurhny oryginalne też nie mają jakichś szczególnie bujnych włosów :)
OdpowiedzUsuńA sądząc po zdjęciach to wygląda na bujną grzywę:)
Usuńfajniutka ta K. :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie zasmakowałam w tych niekoniecznie
oszałamiających a jednak nie do przeoczenia
pysiałkach - fajnie się je ogląda - zwłaszcza
na lepsiejszych ciałkach :D
Bo mają takie sympatyczne pysiałki:)
Usuńjuż, już mogę, już mogę się pochwalić - udało mi się wygrać
Usuńlicytację - zatem lada dzionek i ze mną zamieszka Kurhn :)
Poczekaj....zielone włoski?
Usuńwłoski raczej smoliste -
Usuńale patrzałki oliwkowe ♥
Bo na alledrogo:) była na aukcji panienka z zielonym owłosieniem:)
UsuńJuz się nie mogę doczekać kiedy pokażesz panienkę:)
ja innych aukcji nie znam - bo też i nie mam
Usuńz Panem Mężem internetowego płacenia ;P
a na zielonooką Honoratkę trzeba będzie ciut
poczekać, bo i inne panienki w kolejce czekają
od dawna a inne - próbują się niecnie wepchać :)
Poczekamy:)
UsuńBardzo ciekawy post! Niezwykłe to miejsce i nie miałam go okazji jeszcze zobaczyć a kusisz fotografiami ogromnie! Lalunia wpadła mi w oko, szczególnie prześlicznymi oczami i subtelnymi usteczkami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
Zapraszamy ogromnie:)
UsuńPanience Kurhn wbrew pozorom ładnie w polskich sceneriach :-)
OdpowiedzUsuńBo my mamy wyjątkowe scenerie :)
UsuńŚliczna panienka i co z tego, że klonik skoro taka ładna. Reroot trzeba zrobić i będzie lepiej niż w orginale bo niepowtarzalnie :) O misiu pierwszy raz słyszę, fantastyczna historia :)
OdpowiedzUsuńBo na głowie mnóstwo miejsca ,nawet linia wyznaczająca granice włosów wyrysowana a dziurek jak na lekarstwo. Na serio to myślę o peruce.
UsuńLalka urocza, jeszcze takiej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńAleż miałaś atrakcji od lalki, poprzez odwrócony dom, aż po tabakę. Wszystko ciekawie brzmi i wygląda ... zachęca do wizyty. A lala ma piękne oczy i urocze usteczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Zapraszam bardzo:)
UsuńŚliczna ta Twoja panna, taka subtelna i zamyślona. Dziękuję za miłą wycieczkę po nieznanym dla mnie regionie :-)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:)
UsuńKlonik przeuroczy, wycieczka chyba udana- rodzina była w tym samym miejscu i podobało im się, a tabaka... ładnie pachniała, ale właśnie tak działała na śluzówkę, więc wolałam się przyglądać jej z boku.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale zatoki wyczyściła świetnie:)
Usuńu mnie w Chińczyku są/były te lalki i nawet jedną kupiłem, ale miała sztywne patykowate ciałko. Buzia ładna, ale włosy fakt, porażka! NA ruchomym ciele wygląda super ;D
OdpowiedzUsuńPrawda:) Oszczędność na włosach:)
UsuńO takiego klonika to by mi się tez chciało :)))
OdpowiedzUsuńBo śliczny:)
Usuń