niedziela, 18 maja 2014

Pakowanie

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Wybaczcie, że nie odpisuję na wszystkie - to braki w czasie, ale czytam je zawsze od deski do deski:)

Dzisiaj nowej lalki nie będzie, za to będzie pakowanie.
Jutro wybieram się do Warszawy na wycieczkę, razem z moimi podopiecznymi. Oczywiście zabieram ze sobą lalkę, mam nadzieję, że uda mi się ja uwiecznić choć na kilku zdjęciach:) Chociaż w planie wycieczki nie ma podpunktu - czas wolny:), to mam nadzieję na złapanie chwili wytchnienia od zwiedzania:)

Moi podopieczni przyzwyczajeni, że wyciągam z torby lalkę sami dopytywali czy zabieram lalkę ze sobą:)
Jakże mogłabym zawieść ich oczekiwania:) 

Moja Triss zaczęła się pakować i miała z tym taki sam kłopot jak ja....



                          Tyle rzeczy i jak tu wszystko zmieścić w jednej małej walizce.....


                                    Gdzie miejsce na ulubiony jasiek....


                               Kochana lalka też musi się zmieścić....



                                Usiądę na walizce może się zamknie.....



                      Zapomniałabym o włochatej małpce, bez której nie zasnę....




                                     I aparat też gdzieś się musi zmieścić....


                                  A stylowy telefon?




                       No i na czymś herbatkę trzeba zrobić a najlepsza z samowarku .

                             
                                Zapomniałabym o kocyku w zeberkę....


                                 Czas chyba pomyśleć o większej torbie....


I tak to mniej więcej wyglądało, ale w końcu udało się nam zapakować.
Do zobaczenia za cztery dni:)

14 komentarzy:

  1. Cudna ta Twoja Triss :D
    Przyjemnego zwiedzania stolicy i pięknej pogody :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :D Samowarek rządzi! Miłej wycieczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Triss wygląda szałowo, miłego zwiedzania a ja się biorę za pisanie bo mi uświadomiłaś, że miałam wrzucić poradnik na mojego podróżniczego bloga jak się pakować i czego nie robić przy pakowaniu :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe, Twoja lala to typowa kobieta - najchętniej spakowałaby pół domu :)
    Szczęśliwej podróży!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęśliwej podróży! mam nadzieję, że w Warszawie będzie jednak czas wolny na zdjęcia Triss i na zaglądanie do sklepów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odwieczny dylemat- co spakować. Ruda jest przesympatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na fotorelację!
    Tak się zastanawiam... skoro ona wywozi pół chałupy, to ile przywiezie pamiątek? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podczas pakowania zawsze mam wrażenie, że czegoś zapomniałam. Ale Triss z pewnością niczego takiego nie czuje..ha ha.
    Udanej wycieczki i wygospodarowania czasu na zdjęcia rudej panienki!

    OdpowiedzUsuń
  9. udanej wycieczki życzę ! Triss jest świetnie przygotowana na wycieczkę, pomyślała o wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka słodka malusia małpka. :)
    Udanej wycieczki. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Triss o jakiejś dobrej książce zapomniała! :) Ale pewnie podczas podróży i całego wypoczynku będzie tyle zabawy, przygód, że kto by miał czas na lekturę :) Hahaha ona się pakowała tak jak zawsze ja, zamiast się skupić na czynności, na głos wymieniam co wziąć, a potem i tak się okazuje, że najważniejszej rzeczy nie ma :)
    Miłych wrażeń życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Triss jest niezwykle uroczym stworzonkiem. Moja Victoria nigdy nie pomogłaby mi się pakować, jest bardzo kapryśna i wyniosła!
    Miłego wyjazdu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ahh te problemy z pakowaniem :D Dobrze to znam. Choć ja z reguły nie mam problemów z nie zamykającą się walizką, a z ciągłym pytaniem: "Czy aby na pewno mam wszystko?!". Dobrze, że ona tak chętnie się pakuje :D Ciekawe co moja Alice by zrobiła w takim wypadku... W każdym razie miłego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  14. tu by pewnie zdał egzamin niezły busik, ale jak widziałam Triss świetnie sobie poradziła i z bagażami i ze stolicą ;D

    OdpowiedzUsuń