środa, 21 sierpnia 2013

Arabska noc i lalki made in cepelia

 W mieście straszebna  posucha jeśli chodzi o lalki. Przechodzone kilometry i prawie nic.
W końcu zabrałyśmy się za zaległą lalkową robotkę.
Nasz nowy nabytek z poniedziałku czyścił się z brudu i prał ubranka.

Wyglądał sobie tak.
Tymczasowo Alladynem nazwany.


Powędrował prosto do łazienki.
Obsypany i zakurzony był jakimś czerwono szarym pyłem. Okazało się, że pył pochodzi z ubranka tzn. z elementów wykonanych z jakiegoś pluszowego materiału.



Powoli został rozebrany a ubranko zamoczone w misce. Okazało się być materiałem wściekle farbującym, woda nabrała przepięknego czerwonego koloru.
 Na spodenkach widać resztki jakiś gwiazdek, które po praniu sprały się zupełnie (tzn. gwiazdki).

Głowa wykonana z gumy natomiast reszta ciała z bardzo twardego plastiku, który przy szyi lekko się odłupał. Stawy zamocowane na gumkach.

W uszach kolczyki, które można swobodnie wyjąć.



Widać, że włosy w planach były ulane z głową a zakryły je rerootowane.


Na szyi dwie literki EK - gdyby ktoś się orientował, to byłybyśmy wdzięczne za informacje.

Lalka sprawia wrażenie stosunkowo starej, bardzo podoba mi się jej buzia - ma się wrażenie ręcznie malowanych elementów - nawet zaznaczone czerwonawe plamki w nosie i przy oczkach.

Posiada bardzo mocno osadzone zamykające się oczka z brązowymi krótkimi rzęskami.



Po wypraniu i umyciu przedstawia ona taki widok.



Tak się zastanawiam czy zostawić w oryginale (plusz się wyprał) czy poeksperymentować.

Ma tak fajny buziak, że niezła dziewuszka też by wyszła.

Poprzymierzałyśmy więc trochę.


Inna wersja męska.
 




W dziewczęcym kombinezonie i kapelusiku.




A ta wersja chyba podoba mi się najbardziej.












Ostatnio bolałyśmy u szarej Sowy, że omijają nas lalki z cepelii a tu proszę :wczoraj dwie jednego dnia.


Podpisane jako Góral Zakopiański i Wielkopolanka.


A i jeszcze na koniec pysznymi malinkami z ogródka się pochwalę.



22 komentarze:

  1. Alladyn trafił Wam się świetny.. oryginalny wizerunek jest dość ciekawy, ale mnie też chyba najbardziej podoba się w tej sukieneczce-haleczce na ramiączkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Alladyn wspaniały !!!
    Mnie najbardziej podoba sie strój oryginalny
    ale przy tak ciemnej skórze wszystkie ubranka wygladaja kolorowo :)
    Jaka ta Cepelia czyściutka :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cepelia jakby prosto ze sklepu a nie z SH. Alladyn albo Alladynka - jeszcze nie wiem:)

      Usuń
  3. Wielkopolanka to rodzona bliźniaczka mojej Anastazji. Alladyn fantastyczny, ja bym zostawiła oryginalny strój. Buzia jest wspaniała, ma negroidalne rysy, no i bardziej wygląda na chłopca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nam się trafiło:) Nawet nos ma szeroki, a mi tam dziewuszkę bardziej przypomina:)

      Usuń
  4. Super ta lala (ten lalek?), najbardziej podoba mi się w swoim stroju.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ on/ona ma wielkie oczy. Bardzo ciekawa laleczka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam lalkę z syg. EK. Ale inną zupełnie, nie orientuje się co to za jedna/

    OdpowiedzUsuń
  7. jest cudna, jak dla mnie w białej sukience jest cacy

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też jedna EK siedzi ;) jeszcze nie wiem kto to ;)
    Obstawiałabym strój oryginalny- jako dziewuszka ciekawie wygląda, ale jako Aladyn jest ciekawszy zdecydowanie. Dziewuszkę pewnie nie jedną traficie, a takiego delikwenta można już nie spotkać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka ciekawa lalka! Zupełnie nie z mojej bajki, ale bardzo mi się podoba!
    Ja uważam, że jako chłopak jest bardziej oryginalna!

    OdpowiedzUsuń
  10. Alladyn rewelacyjny! Mnie najbardziej się podoba w wersji baśniowej - w oryginalnym stroju, pewnie dlatego, że oprócz lalek uwielbiam również baśnie. ;) Aż nabrałam ochoty na stworzenie swojego Alladyna....

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Przyznam, że szukając poszłam na początku tym tropem, ale niestety nic podobnego nie znalazłam.

      Usuń
  12. No i zrobiłyście z pogromcy 40-stu rozbójników grzeczną dziewczynkę :D Ale wygląda naprawdę przeuroczo z tą niebieską wstążką.

    OdpowiedzUsuń