Jest już Sierpień a skoro Sierpień to i słoneczniki
To też urodziny mojej mamy już za niecałe dwa tygodnie.
W ostatnią niedzielę wybraliśmy się ja jarmark do Gdańska , który pod względem interesujących nas rzeczy trochę zawiódł nasze oczekiwania - ale to ostatki więc może i towar zszedł. Z cenami też różnie bywało, po jednej odpowiedzi o cenę laleczek odechciało się mamie pytać o następne. Dopisał pan ze starymi butelkami za grosze - oczywiście znowu wywlekliśmy reklamówkę.
Na jednym ze straganów mamie zaświeciły się oczy i zaczęła mamrotać coś o urodzinach i prezencie.
Lalka, gdyż o niej mowa została pooglądana, utulana: paluchy i głowa całe, but z jednej stopy zdjęty. Mama z westchnieniem ją odłożyła bo cena itd.
Potem szła i wzdychała, aż tata kazał czekać i się cofnął i przyniósł mamie przyspieszony prezent na nadchodzące urodziny.
To Elizabeth i będzie moją siostrą - wrzasnęło moje młodsze rodzeństwo.(tak lalka otrzymała imię)
Lalkę zaniósł tata do auta. Kiedy wracaliśmy do domu mama, która na stoisku zdjęła but tylko z jednej nogi teraz odsłoniła drugi i... trafił ją szlag.
Jak mówi - ma nadzieję, że sprzedawca nie wiedział bo inaczej zwątpi w ludzką uczciwość.
Pęknięta i nieudolnie sklejona stopa - aż strach ruszać żeby gorzej nie załatwić.
Kiedy już mamie pierwszy nerw minął zaczęła cieszyć się prezentem i bawić się lalką.
Poleciała kupować ubranka i przymierzać i stroić. Pasuje rozmiar dziecięcy 2 - 3 lata.
Elizka posiada na głowie litery HC.205 i literkę C w kółku a na szyi numer wypisany 170/950. Jest spora - mierzy około 60cm. Usadowiona w pozycji siedzącej.
Ubrana była w nie swoją koszulkę, ale chyba w swoje spodenki i pluszowe papciuchy (pasują idealnie jakby na nią szyte).
Mama jest nią zachwycona zaczęła eksperymentować z ubrankami i zaszalała z aparatem. Oczywiście wyszedł spam.
Elizka dostała w prezencie różowego królika.
I różowego mruczącego kota.
Królik jednakże przypadł jej bardziej do gustu.
A to zapowiedź następnego wpisu.
W nasze progi zawitała gwiazda. Niestety zapodziałą się jej koszula - strzeliła więc focha, że bez koszuli pokazywać się nie będzie. Czeka teraz na krawca a potem na sesję z aparatem.
Też chciałabym dostać taki prezent urodzinowy ;) Lalucha rewelacyjna! Szczęście w nieszczęściu pęknięcie jest na stopie i w butkach go nie widać..Można by spróbować rozkleić nieudolne łączenie, oczyścić i skleić na nowo.. ale na Waszym miejscu chyba bym tego nie ruszała.. co innego jeśli takie uszkodzenia są w widocznych miejscach..;)
OdpowiedzUsuńMama zostawi jak jest, bo naprawdę strach ruszać:)
UsuńJUSTIN???
OdpowiedzUsuńA Elisabeth jest naprawdę ładna, wygląda chwilami jak zaspane, dąsające się dziecko...Szkoda, że ma uszkodzoną łapkę, ale na dollsforum ktoś podawał adres firmy naprawiającej lalki, więc może z jakiejś okazji Ella pojedzie w ręce fachowców?
W Szczecinie dzisiaj lalek nie stwierdziłam :)
Nóżkę:) Pod butkami i skarpeteczkami nie widać, ale jednak trochę szkoda
UsuńBieber xD Bobas bardzo smutny, ale ładniutki!
OdpowiedzUsuńPrezentacja niedługo:)
UsuńCałkiem pokaźne gabaryty, matka straci majątek na stroje. A w oszołomie widziałam mnóstwo butków rozmiar 15, ceny od 12 zł za parę.
OdpowiedzUsuńMatka już szaleje w SH:)
UsuńAle mina! No cudna po prostu! XD
OdpowiedzUsuńŚwietny prezent urodzinowy i myślę, że ta stopa jest do wybaczenia.
Dzięki od mamy - lubi takie prezenty:)
UsuńTeż byłam w niedzielę na jarmarku i też powaliły mnie ceny :) Może nawet gdzieś się minęliśmy.
OdpowiedzUsuńMoże:)A ceny czasem szkoda gadać...
UsuńHihihihi, wszyscy Biebera poznali - bejbi, bejbi, bejbi, oł ... :P
OdpowiedzUsuńPo odszczurzeniu laleczka wygląda jak prawdziwe dziecko, no i ubranka ma przecież od "prawdziwka".
Fajna, ciepła laleczka. Niech cieszy Twoją mamę coraz bardziej.
Bo chyba charakterystyczny jest:) Mama szaleje z ubrankami:)
UsuńJest urocza. Słodko wygląda w tych czerwonych rajstopkach. :)
OdpowiedzUsuńCzyżby Bieber? :P
Dzięki, prezentacja niedługo:)
UsuńZ ogromną niecierpliwością będę oczekiwać na sesję Gwiazdy :) Pozdrawiam serdecznie Właścicielki bloga ;)
OdpowiedzUsuńWitamy, zapraszamy i dziękujemy:)
UsuńBidula zamyślona taka, jakby się zastanawiała, dlaczego kanapka zawsze spada dżemem na dół... ;)
OdpowiedzUsuń