wtorek, 13 sierpnia 2013

Elizabeth

Jest już Sierpień a skoro Sierpień to i słoneczniki


To też urodziny mojej mamy już za niecałe dwa tygodnie.

W ostatnią niedzielę wybraliśmy się ja jarmark do Gdańska , który pod względem interesujących nas rzeczy trochę zawiódł nasze oczekiwania - ale to ostatki więc może i towar zszedł. Z cenami też różnie bywało, po jednej odpowiedzi o cenę laleczek odechciało się mamie pytać o następne. Dopisał pan ze starymi butelkami za grosze - oczywiście znowu wywlekliśmy reklamówkę.

Na jednym ze straganów mamie zaświeciły się oczy i zaczęła mamrotać coś o urodzinach i prezencie.
Lalka, gdyż o niej mowa została pooglądana, utulana: paluchy i głowa całe, but z jednej stopy zdjęty. Mama z westchnieniem ją odłożyła bo cena itd.
Potem szła i wzdychała, aż tata kazał czekać i się cofnął i przyniósł mamie przyspieszony prezent na nadchodzące urodziny.


To Elizabeth i będzie moją siostrą - wrzasnęło moje młodsze rodzeństwo.(tak lalka otrzymała imię)

Lalkę zaniósł tata do auta. Kiedy wracaliśmy do domu mama, która na stoisku zdjęła but tylko z jednej nogi teraz odsłoniła drugi i... trafił ją szlag.

Jak mówi - ma nadzieję, że sprzedawca nie wiedział bo inaczej zwątpi w ludzką uczciwość.


Pęknięta i nieudolnie sklejona stopa - aż strach ruszać żeby gorzej nie załatwić.

Kiedy już mamie pierwszy nerw minął zaczęła cieszyć się prezentem i bawić się lalką.
Poleciała kupować ubranka i przymierzać i stroić. Pasuje rozmiar dziecięcy 2 - 3 lata.

Elizka posiada na głowie litery HC.205 i literkę C w kółku a na szyi numer wypisany 170/950. Jest spora - mierzy około 60cm. Usadowiona w pozycji siedzącej.
Ubrana była w nie swoją koszulkę, ale chyba w swoje spodenki i pluszowe papciuchy (pasują idealnie jakby na nią szyte).




Mama jest nią zachwycona zaczęła eksperymentować z ubrankami i zaszalała z aparatem. Oczywiście wyszedł spam.










Elizka dostała w prezencie różowego królika.







I różowego mruczącego kota.


Królik jednakże przypadł jej bardziej do gustu.








A to zapowiedź następnego wpisu.

W nasze progi zawitała gwiazda. Niestety zapodziałą się jej koszula - strzeliła więc focha, że bez koszuli pokazywać się nie będzie. Czeka teraz na krawca a potem na sesję z aparatem.






19 komentarzy:

  1. Też chciałabym dostać taki prezent urodzinowy ;) Lalucha rewelacyjna! Szczęście w nieszczęściu pęknięcie jest na stopie i w butkach go nie widać..Można by spróbować rozkleić nieudolne łączenie, oczyścić i skleić na nowo.. ale na Waszym miejscu chyba bym tego nie ruszała.. co innego jeśli takie uszkodzenia są w widocznych miejscach..;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama zostawi jak jest, bo naprawdę strach ruszać:)

      Usuń
  2. JUSTIN???

    A Elisabeth jest naprawdę ładna, wygląda chwilami jak zaspane, dąsające się dziecko...Szkoda, że ma uszkodzoną łapkę, ale na dollsforum ktoś podawał adres firmy naprawiającej lalki, więc może z jakiejś okazji Ella pojedzie w ręce fachowców?
    W Szczecinie dzisiaj lalek nie stwierdziłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nóżkę:) Pod butkami i skarpeteczkami nie widać, ale jednak trochę szkoda

      Usuń
  3. Bieber xD Bobas bardzo smutny, ale ładniutki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem pokaźne gabaryty, matka straci majątek na stroje. A w oszołomie widziałam mnóstwo butków rozmiar 15, ceny od 12 zł za parę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mina! No cudna po prostu! XD
    Świetny prezent urodzinowy i myślę, że ta stopa jest do wybaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też byłam w niedzielę na jarmarku i też powaliły mnie ceny :) Może nawet gdzieś się minęliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hihihihi, wszyscy Biebera poznali - bejbi, bejbi, bejbi, oł ... :P
    Po odszczurzeniu laleczka wygląda jak prawdziwe dziecko, no i ubranka ma przecież od "prawdziwka".
    Fajna, ciepła laleczka. Niech cieszy Twoją mamę coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo chyba charakterystyczny jest:) Mama szaleje z ubrankami:)

      Usuń
  8. Jest urocza. Słodko wygląda w tych czerwonych rajstopkach. :)
    Czyżby Bieber? :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Z ogromną niecierpliwością będę oczekiwać na sesję Gwiazdy :) Pozdrawiam serdecznie Właścicielki bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bidula zamyślona taka, jakby się zastanawiała, dlaczego kanapka zawsze spada dżemem na dół... ;)

    OdpowiedzUsuń