Mama trochę na śpiąco zapakowała parę małogabarytowych lalek do torby żeby wykorzystać je w plenerze. A plener dopisał: czyściutki piasek , niebo z nielicznymi chmurkami. cisza na wodzie... - raj:)
Dzisiejszy więc post to zapis miłych chwil spędzonych na naszej ulubionej plaży na Mierzei Wiślanej. Lalki znane z wcześniejszych postów służą jako modele gdy w tym czasie nowe odmaczają się w wannie:)
Tak to właśnie wyglądało...
Pierwszy z dobrodziejstw plaży postanowił skorzystać gumowy maluszek, który zabrał ze sobą stary wiklinowy plażowy "leżak" lub "parawan" jak kto woli.
Z torby wyjrzała też Operetka, która niestety zapomniała plażowego stroju (uwaga nagie zdjęcia).
Dobra już pożyczam jakąś szmatkę i co tam, że za duża...
Ale do wody wchodzę na golasa...
Mamie dzięki benzacne udało doprowadzić do porządku pachnącego bobasa od arte sanal.
To jedyny siusiak wśród naszych pociech:)
Idę popływać...
Buu zamoczyłem majteczki , pobiegam sobie bez...
Lalek od wody nie odstraszyły meduzy, których pływało dość sporo.
Mama oczywiście zabrała swojego rudzielca.
Z torby wychylił się też nasz nowy nabytek czyli, Mulan, na którą jeszcze nie mamy pomysłu, ale co tam niech i ona słoneczka użyje.
A kiedy wracaliśmy drogą przez las, mama stanęła jak wryta i mamrota:
- O matko dzik
Dzik też stanął jak wryty a potem wesoło zamachał ogonem i wrócił do przerwanej czynności, czyli konsumpcji czegoś tam wygrzebanego ze ściółki . A za nim wychylił się drugi dzik równie radośnie merdając ogonem.
Niestety nasz aparacik odmówił współpracy i zdjęcia dzika wyszły jak ze średniej jakości horroru.
(Te świecące oczka)
Życzymy wszystkim równie udanego weekendu:)
Jaki ten bobas CUDNY !!!
OdpowiedzUsuńOperetka powinna uważać na słońce, ma taką delikatną skórę .... :)
Dziękuję za życzenia - sprawdziły się - zdobyłam dzisiaj trzy małe Bratz'ki !!! :):)
Proszę bardzo:)
UsuńBobas jest rzeczywiście pocieszny:)
bardzo udany wyjazd! Ta Mulan ma możliwość skracania włosów po pociągnięciu sznureczka na plecach
OdpowiedzUsuńWyjazd udany - powrót z opalenizną:)
UsuńNiestety mechanizm do włosów zepsuty, sznureczek tylko smętnie zwisa:(
Ale ja Wam zazdroszczę tej niewielkiej odległości do morza i takich wypadów.. ostatnio na plaży byłam chyba 15 lat temu.. ;)
OdpowiedzUsuńTO czas nadrobić zaległości:)
Usuńhej
OdpowiedzUsuńśliczne wakacyjne zdjęcia ...zgadzam się bobas jest słodki ....pozdrawiam ;-)))
Świetny maluch. Jedyna anatomiczna lalka jaką mam to dziewczynka. Zdjęcie z meduzą jest fantastyczne. Dziś usiłowałam robić meduzy, ale nie wyszły. Dzik jest na prawdę jak z horroru, ależ mu się świecą te oczyska.
OdpowiedzUsuńReszta naszych anatomicznych to też dziewczynki, jeden tylko siusiak się trafił:)
UsuńUważam, że Mulan nie powinna wychodzić na słońce, bo jest za balada :)
OdpowiedzUsuńA dziki to takie "bezdomne psy" wśród wydm ;)
opalić się musi, nigdy tak na dzika nie patrzałam , pies bezdomny mówisz:)
UsuńŚliczne zdjęcia. :P Ale wielki fajny dzik! :P Ja też wczoraj byłam nad morzem, ale ludzi było od groma. Trudno było znaleźć plener do zdjęć.
OdpowiedzUsuńTo nasza plaża ulubiona z małą ilością ludzi:)
UsuńJakie fajne miejsce (prawie bez ludzi, jestem w szoku)... Świetne wyszły Ci te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Jeździmy tam od lat :nawet jak jest sezon to miejsca znajduje się tyle, że można biegać i piachem sypać dokoła i nikogo nie zasypać
UsuńTeż wyprowadziłam MH nad morze. Okazało się to nie najlepszym pomysłem, bo piasek dostał się w stawy :/
OdpowiedzUsuńNa szczęście nic takiego się nie zdarzyło, ale na przyszłość będę pamiętać:)
UsuńPo pierwsze - bobaaaaaas!
OdpowiedzUsuńPo drugie - meduzyyyy!
A tak po ludzku się wyrażając - tyle fajnych rzeczy w jednej notce, że nie wiadomo, do czego tu się odnieść w pierwszej kolejności :D To może krótko. Bobas jest przerozkoszny tak, że nic, tylko przytulić (i zmienić gatki na suche ;)).
Mama uwielbia anatomiczne lalki a tego w szczególności:) Gatki wyschły szybko:)
OdpowiedzUsuń