Zazdrość mnie dzisiaj dopadła ...brzydkie uczucie, tak wiem...
Kuzynka nas dzisiaj odwiedziła - wiem, że to przeczytasz- i pokazuje mi na zdjęciach swojego lalka.
O matko - boooosssski :) i wysoko na mojej życzeniowej liście:) Ja się tylko pytam - dlaczego nie przywiozłaś go żebym chociaż pomacała?:) Poproszę o zdjęcia na maila to na bloga wrzucę:)
Dość już biadolenia:)
Lalka zażyczona nr to Igorina tzn. Franka:)
Lalka ta zaspokaja na razie moje monsterkowe chciejstwo (pewnie tak powiem o następnej jak znajdzie się okazja:)).
Jest to Franka w zieleni. Znalazłam ją za niewielką kwotę na allegro u miłej pani sprzedającej.
Uwielbiam Świat Dysku Pratchetta i Franka idealnie pasuje mi do wizerunku Igorów a właściwie Igorin:) Dlatego moja Franka jest Igoriną:)
Przyszła z drobną plamką na policzku, a że jestem fanką pieprzyków otrzymała takowy w tym miejscu.
Jest bardzo fotogeniczna:)
Sliczna Igorina :) Ciekawa jestem co to za lalek ,ktory tak skradl Twoje serce ? Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńJutro będzie na tapecie:)
UsuńMam jej bliźniaczkę, to Roller Maze jak sądzę. Te różowe cienie i zielone usta są milutkie. :-)
OdpowiedzUsuńIdealny kontrast:)
Usuńfajną ma spódnicę - a rękawki też takie lubię :)
OdpowiedzUsuńRękawki nie bardzo wyszły, ale robię drugie:)
UsuńNawet nie przypuszczałam, że spodobają mi się zielone usta. Fajna ta Igorina.
OdpowiedzUsuńPrawda::)
UsuńGratuluję :) Te potworzyce mają coś w sobie. Ja jak na razie mam je w bardziej ludzkich odcieniach skóry, ale nie powiem, bo inność mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńBo jest szalenie interesująca:)
UsuńBardzo mi się podoba w tym makijażu, stroju i scenerii... Naprawdę urocza! PS Mam nadzieję, że szybko trafisz i ty na swojego wishlistowca, mam już kilka lalek, o ktorych myślałam, że się nigdy nie uda, zwłaszcza jak oglądałam u kogoś, a potem jak ich nie było to w ciągu kilku godzin od moich nad cudzymi zachwytów trafiała się taka dla mnie i to w swietnej cenie. Czego i Tobie życzę!
OdpowiedzUsuńOj akurat z tym będzie trudno, ale może z czasem ...kto wie?:)
Usuńto jest chyba najpiekniejsza z "Franiów"- bardzo mi sie podoba jej makijaż. Mogłabym sie na nią gapić długo! dłuuuuuuuugo! Śietnie się u Ciebie czuje! Rewelacyjnie wygląda!
OdpowiedzUsuńDzięki i mnie się najbardziej podoba:)
UsuńZdjęcia Igoriny z czerwoną porzeczką ujęły mnie za serce! Wyszła na tych fotografiach cudownie!
OdpowiedzUsuńCiekawe, co to za lalek....
Dziękuję bardzo:) oj bardzo interesujący:)
UsuńMonisiu, wysłałam Ci zdjęcia, mam nadzieję że doszły!
OdpowiedzUsuńDoszły, doszły - jutro opublikuję, dzięki:)
UsuńIgorina jak żywa :) Pratchett by się na pewno ucieszył z takiego przedstawienia... a ja aż podskoczyłam, mało kto Igor(in)y zna i ceni... a tu niespodzianka!
OdpowiedzUsuńJestem pełna niespodzianek:) Igory i Igoriny:) to jedne z moich ulubionych postaci:)
Usuń