Na miejscu zamkniętego lumpu otworzono drugi - nic ciekawego, ale na półce stała ona...
Potargana w poprutej miejscami sukience, ale w butach...piękna, ruda....Meygana:)
Lalka z mojej życzeniowej listy....ach :) Obok stały monsterki, ale jak zobaczyłam rudzielca, to on zasłonił mi resztę. Zrejestrowałam tylko obecność wampirki bez jednej ręki.
Całą drogę do domu, gładziłam i cmokałam z zachwytu. Ze wszystkich Bratzillaz , choć podobają mi się wszystkie, tylko tę jedną pragnęłam mieć:)
Na zdjęciach w pudełku wyglądała sobie tak.
Moja posiadała okulary wymagające podmalowania, buty, jeden kolczyk i sukienkę.
Na potrzeby bloga, pożyczyła ubranie od swojej kuzynki Bratz i poszła zwiedzać:)
Lubi fiolet i lekki róż....
Pasują jej też błyszczące dodatki....
Ale i stylową czaszką nie pogardzi...
Jestem nią absolutnie zachwycona, ale uczciwie powiem, że posiada defekt w postaci krzywego zgryzu. Czy ktoś już wyrównywał lalce zęby?
Udało mi się też spełnić dwa inne lalkowe życzenia, ale na razie muszą się ogarnąć:)
gratuluję nabytku! ona jest zdecydowanie najpiękniejsza!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie:)
UsuńO tak, ona najjest! Też ją chcę, a na razie cieszę się z Twojej, cudna! Ma świetną torbę i czachę - widzisz, mówiłam, że otworzą inne lumpki!
OdpowiedzUsuńTorba pochodzi od Moxie teenz co odkryłam przypadkiem:)
UsuńTak ten rudzielec jest naj:)! - bardzo mnie uradowała:)
Świetna ta lalka! Nie oglądam się za Bratzillaz, ale ta mnie od dziś fascynuje! Jej włosy z bliska są przepiękne a buzia sympatyczna! Fantastyczna zdobycz!
OdpowiedzUsuńWłosy są genialne: długie, świetnie się rozczesują i ten kolor ognisty:)
UsuńMeygana i mi się marzy od jakiegoś czasu :-) gratuluję, jest naprawdę piękna!! :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo:)
UsuńDzięki bardzo:)
UsuńCieszę się, że trafiła do Ciebie. Jest naprawdę ładna, choć dla mnie mogłaby mieć zielone oczy.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę:)
UsuńZapomniałam dopisać - ma zielone oczy :)
UsuńNo proszę jaka zdobycz :) A jakie ma fajne ciałko, no i włosy, cudownie ogniste :)
OdpowiedzUsuńCiałko dość mobilne a te włosy - dla mnie cudo:)
UsuńOna ma fajne pasemka we włosach, przez co są jakby ciemniejsze,
OdpowiedzUsuńod kiedy ją ujrzałam, to bardzo spodobała mi się, ale trafiła do mnie
jako ostatnia :)
Gratuluję i pozdrawiam :)
Dzięki bardzo:) Pięknie te pasemka wyglądają:)
UsuńMeygana to jedna z tych lalek, której fenomenu popularności nie umiem zrozumieć :) Ale oczywiście cieszę się razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńDzięki,że się cieszysz:) Dla mnie to taka prawdziwa lalkowa czarownica - zawsze wyobrażałam sobie rude wiedźmy - jeszcze jej czarnego kota, albo kruka brakuje:). w głowie wykluł mi się na nią pomysł, może doczeka się realizacji:)
UsuńFajne znalezisko! Jasna skóra i czerwone włosy u lalek nigdy się nie znudzą ;-)
OdpowiedzUsuńMi na pewno nie:)
UsuńSwoich własnych nie wyrównałam (szkoda kasy ;-)) a co dopiero lalkowych... Grunt, że gryzą jabłka ;-))) Mini stylowa "czania" jest zabójcza. Sama bym ją chętnie przytuliła ;-) Jak fajnie, że zdobyłaś taki wymarzony kąsek!
OdpowiedzUsuńJa moich też nie wyrównałam z tego samego powodu:) A u rudzielca to pędzel przy malowaniu siekaczy się omsknął chyba:) Czaszunie juz przytuliła starsza córa :)
Usuńtyle dobroci! śliczna jest!
OdpowiedzUsuńOj tak:)
UsuńPrzesliczna!!! Gratuluje tak pieknej lali :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń