Dzisiaj wychodząc naprzeciwko zainteresowanym. Przedstawiam Indiankę z poczekalni pokazanej w poprzednim poście.
Lalka jest to nówka nieśmigana prosto z pudełka. Niestety nadgorliwość mojej mamy wymiotła pudełko z domu.
Lalkę znalazłam w sklepie z mydłem i powidłem czyli u"chińczyka". Pudełko było poturbowane i zalane. Co ciekawe na pudełku nie było napisu Made in China. Spod zalanej informacji wyłaniało się coś na wzór nazwy - Holandia.
Lalka wzbudziła moje zainteresowanie swoim buziakiem trochę podobnym do Stefki lub Betki.
Osadzona jest na ciałku - wydmuszce. Jednak plastik jest bardzo twardy i dość solidnie zrobiony.
Niestety trochę nierówno osadzona jest jedna ręka - odchyla się w sposób widoczny od korpusu.
Głowa nasadzona na kulkową szyję.
Włosy stosunkowo rzadkie - część powyłaziła przy czesaniu.
Dla porównania......
Z buziakiem starej Stefki.........
Z klonikiem Betki........
Uważam ją za całkiem interesującego klonika.
Ciekawa, mam wrażenie jakbym gdzieś już widziała.
OdpowiedzUsuńMoże u "chińczyka"?
UsuńŚliczna. Stary Zgred chyba taką miał :)
OdpowiedzUsuńOooo poszukam:)
UsuńLala ma przepiękną buzię. Lubię ten stefkowo-betkowy styl.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Jak na klonika ma ciekawy pyszczek:)
UsuńŁaaadna. Miłe i łagodnie patrzące oczy, bardzo miły klonik :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńMusiała gdzieś sporo przeleżeć. Dzisiaj klony w zasadzie wszystkie mają gęby a la Barbie.
OdpowiedzUsuńChyba tak - pudełko już było przeleżałe:)
UsuńPo przebraniu wygląda pięknie a jak te mocno niebieskie wstążeczki przykuwają wzrok!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna laleczka!
Dzięki:)
UsuńFajną ma sukienkę, po za tym bardzo sympatyczną buźkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Thank you for this post. I like this doll, even she's a clone. She has lovely face, and beautiful black hair.
OdpowiedzUsuńThanks:) She is very sweet clone:)
UsuńW nowej sukience i fryzurze wygląda pięknie - jak prawdziwa indianka :) a buźkę faktycznie ma niesamowicie podobą do Stefki :) ciekawe znalezisko, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńOh jej! - toż to siostra rodzona mojej paskudy! Moja miała ohydne, żarówiaste zielone wdzianko, które jednak było niezłej jakości i identyczny problem z wypadaniem włosów (wychodziły przy byle dotknięciu). Szkoda mi było, że dostała wydmuszkowe ciało, ale ze nie umiałam dobrac jej kolorystycznie żadnego porządnego korpusu, więc tkwiła na swoim, dopóki nie znalazła nowego domu.
OdpowiedzUsuńO ubiegłaś, bo juz miałam szukać. Ubranko mojej popruło się i było czymś zalane - tak jak pudełko.
UsuńO i myślałam o zmianie ciałka, może jednak jakieś się trafi:)
Usuńma bardzo ladnie wyrysowane usteczka, nadają buzi delikatności :) sukienka uszyta z cudnego materiału !
OdpowiedzUsuńDzięki:) Lubię takie lekko hipisowskie:)
Usuńsubtelna i urocza z pewnością ucieszyłaby się z nowego
OdpowiedzUsuńw pełni artykułowanego ciałka - wydmuszki są dobre tylko
do momentu, gdy nie znajdą się pod czymś (kimś) cięższym
gratuluję ciekawego nabytku!