Jak pisałam poprzednim razem przybyło w nasze progi kilka lalkowych zdobyczy : uzupełniona kolekcja Bratz, okazjonalna nowa Nancy, komplet High School Musical, rękodzielnicza regionalka, spicetka od GTI, pomponiara z regionu a jedna lala jest w drodze (mam nadzieję).
Każda musi odczekać swoje.
Na początek taka oto lalka...
No i nie wiem kim jest ta brązowa panienka.
Sygnatura na karku:
T.N.T. Made in China
na pleckach Made in China
Szukałam i szukałam (niestety jestem kiepska w szukaniu:( ), ale jako TNT widnieje tylko wyjaśnienie dotyczące lalek ze skrętną talią:)
Może ktoś kojarzy tę pannicę...?
Talię ma skrętną, na brzuszku pępęk, nogi kiedyś się zginały (wyłamane obecnie).
Rączki wykonane z gumy.
Przyszła naga z kołtunem na głowie, z czego część wylazła przy myciu i czesaniu.
Figurkę ma zdecydowanie dziewczęcą z małymi piersiami.
Po umyciu i uczesaniu.
Jest mniejsza od Barbie , ma też inny układ twarzy.
Zdjęcia dla porównania:
Dee Dee masz! o jak fajnie! bo ona jest urocza- a te tajemnicza lalkę widzę pierwszy raz
OdpowiedzUsuńDee Dee:) jedna z moich ulubienic - znaleziona w SH ; i to z działającym mechanizmem:)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna panienka. Ma śliczne brązowe oczka.
OdpowiedzUsuńA czy do ratowania wlosow stosujesz cos "specjalnego" czy zwykle umycie szamponem wystarcza?
OdpowiedzUsuńStosuję dobre rady od dziewczyn z blogosfery: najpierw moczenie w płynie do prania(mam jeden wypróbowany) -czasem bardzo długie moczenie potem wrzątek nakładanie maski na włosy (to chyba tak się nazywa) potem szampon i ja mam taka jeszcze odżywkę do pryskania - ułatwia rozczesywanie . Najlepiej rozczesuje mi się okrągła szczotką.
UsuńCzasem zabieg powtarzam. Jednak trzeba przyznać, że nie na wszystkie kołtuny działa, ale pozwala przywrócić przyzwoity stan:)
Dziekuje. Bede musiala wyprobowac
UsuńFajny klonik, ma miłą buzię.
OdpowiedzUsuńBosz... gdybym trafiła DeeDee w lumpie to fikałabym z radości koziołki! :)
Czasem naprawdę można niezły skarbik wyłowić:), ale tylko czaem:(
UsuńBardzo ładna. Ma śliczne oczy. Niestety nie mam pojęcia co to za panienka.
OdpowiedzUsuńTa panienka pojawiła się w sklepach w połowie lat 90-tych, była Indianką. Moja miała niebieski dwuczęściowy strój i pióropusz z jednym piórkiem. Nie wiem czy były inne. Niestety, nie mam jej już i nie wiem, jaka firma je produkowała.
OdpowiedzUsuńO dzięki za info, to się mama ucieszy z kolejnej Indianki:) Nadal kocha Winnetou:)
Usuńmnie przypomina fullah arabską barbie. pewnie jest robiona z jej wzoru bo fullah też ma takie dziewczece ciało i twarz podobna
OdpowiedzUsuń