Niestety pogoda nie nastraja optymistycznie dzisiaj, prognozy na kolejny tydzień też nie są zachwycające.
Wena i nastrój opada, na dworze zimno.
Zdjęcia zrobione więc w domu przy ścianie takie mało nastrojowe, ale naprawdę nawet mój pies z niechęcią wylazł na podwórko, wolał grzać się przy rozpalonym piecyku.
Oto panna od Mattel przyniesiona razem z Jessie.
Mama uwielbia czarnoskóre panny i tej nie odpuściła. Ma fantastyczne niebieskie pasma włosów i niebieskie kreseczki w oczkach.
Przeszukując internet natknęłyśmy się na określenie tej panny jako Pop Idol.
Laleczka posiada kilka niespodzianek...
Skrętny skalp i proszę oto czarne włosy na głowie.
Ten wynalazek u lalek mnie zadziwia, jak dla mnie ma defekt tzn. włosy się w niego wkręcają, wyrywają i szarpią.
Laleczka ma takie poszarpane i nierówne włoski co niestety widać przy próbie uładzenia fryzury zawsze coś wyjdzie.
Tułów pod piersiami do miednicy jest wykonany - nie wiem jak to nazwać "materiału imitującego skórę"? Jest taki jakby gumowy i pozwala wykonywać różne skręty. Fajny pomysł odnośnie pozowania (ciekawe jakby wyglądała wykonana cała z takiego materiału), ale niestety lekko obłazi tzn. syfki różnego rodzaju przyciąga: kłaczki itp.:)
Widać po niej ślady zużycia: włosy poszarpane, lekko pogryzione łapki i troczę porysowane ciałko.
Jednak i tak jest cudna.
Według internetu bluzeczka jest oryginalna.
Co tu ubrać...?
I tak zasiliła moje stadko ciemnoskórych dam.
uwielbiam czarnoskóre lalki <33 Piękna jest!
OdpowiedzUsuńJA też a moja mama to świruje na każdą w innym odcieniu skóry:)
UsuńŚliczna! Taki sam patent na włosy ma lalka Tuesday Taylor - fakt, że z mechanizmem trzeba się ostrośnie obchodzić wtedy da się wyłapać te wkręcone pasemka.
OdpowiedzUsuńTrochę o to trudno u dzieciaków, dla których to po prostu zabawka i stąd później łysielce:)
UsuńBuźka ładna, ale nie lubię tych udziwnień, no i nie jestem zwolenniczką kolorowych włosów. Jak widzę to mi się Wiśniewski przypomina. Natomiast czarnoskóre lalki bardzo lubię i marzy mi się taki stary, celuloidowy Murzynek, jakiego miałam w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńZaraz tam Wiśniewski,:)
UsuńŁadniutka. Ja mam na razie 2 ciemnoskóre, trafiły się dwie pod rząd po długiej posusze. Bardzo ładnie wychodzą Mattelowi lalki AA.
OdpowiedzUsuńZgadzam się to im naprawdę wyszło:)
UsuńEch... miałam Barbie z tej serii i oddałam! ;((( A one takie fajne są!
OdpowiedzUsuńMojej Baśce mocno "na fryzurę" pomogło uczesanie jej w kucyki.
Ta bluzeczka też jest dwustronna!
Moim zdaniem bardzo ciekawie wygląda połączenie ciemnej buzi lalki i błękitu włosów.
Właśnie ten błękit i kolor skóry daje fantastyczny efekt:)
UsuńJa mam lalki wykonane z gumy w całości- to dance and flex...http://mojalalkowamoda.blogspot.com/2013/02/elastyczny-badz-jak-guma.html
OdpowiedzUsuńnieco dziwne- ciężko ja ułożyć w naturalnych pozach, zawsze jakoś wężowato wyglądają, zwłaszcza bez ubrania
Zaraz sobie obejrzę:)
UsuńNaprawdę śliczna. :)
OdpowiedzUsuńDzięki
Usuńok znalazłam ją =) łaaaaaaaaaaaaaaaaaaadna! ciekawe, kiedy ja się takiej doczekam
OdpowiedzUsuńcieszę się:) Pamiętam kiedy ją kupowałam była jeszcze blondynka z tej serii, ale miała pogryzione łapki i się zawahałam a na drugi dzień kiedy się zdecydowałam już jej nie było:(
Usuńok znalazłam ją =) łaaaaaaaaaaaaaaaaaaadna! ciekawe, kiedy ja się takiej doczekam
OdpowiedzUsuń