Zostaje dom...
W tym tygodniu swój kąt znalazła u mnie ta oto Barbie.
Przyznaję szczerze zabrałam ją ze względu na buźkę - bo lubię takie i ubiór.
Ubrana jest w suknię ślubną, a jako że nie posiadam żadnej w takiej aranżacji to wszystko mówiło - no bierz mnie :)
Otrzymała welon, gdyż nie było go do sukni.
Otrzymała także bukiecik pod kolor klipsów.
Teraz kłopot, gdyż nie posiadam pana w gustownej czerni ....
Więc pożyczyłam z gwiezdno wojennej kolekcji taty figurkę odzianego w czerń Dartha Maula.
Jest wyraźnie ucieszony z nowej roli - aż suszy zęby...
No chodź kochanie...
Zazdrosna okazała się Operetka, bardzo się jej spodobał ten rogaty łepek.
Jednak Darth Maul jest wierny swym uczuciom.
Tylko Operetce został rzucony bukiecik.
Piękna i bestia, ja bym go oddała Operecie.
OdpowiedzUsuńCześć Ashoka
OdpowiedzUsuńśliczna Panna Młoda , sukienka jak z bajki .
a Darth Maul też ma swój urok .
fatastyczna z nich para
tylko Operetka taka smutna
Najserdeczniejsze życzenia
zdrowych , radosnych ,
rodzinnych i spokojnych
Świąt Wielkanocnych ,
smacznego jajka
oraz mokrego dyngusa .
Bardzo dziękuję i wzajemnie życzę dobrych i pogodnych świąt.
UsuńO żeeeeszzzzzzzzzzz! to niespodzianka! kto by się spodziewał takiego przebiegu akcji! Idealnie pasuje do nich piosenka "October and April" Razmusa w duecie z Anitą jakąś tam =)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, aż oglądnełam teledysk.
Usuń