sobota, 21 lutego 2015

Prosto ze Śródziemnia

Miałam ostatnio lalkowego lenia. A co tam raz na jakiś czas można:)
Miałam też same popołudniówki i nocki w pracy co sprawiało, że funkcjonowałam trochę jak zombie:)

Pojechałam wczoraj kupić termometr .Zalazłam oczywiście do przybytku zwanego SH, który akurat wypadał mi po drodze :) Wśród czeluści półek z pluszakami wystawały plastikowe nogi, plastikowego dżentelmena.

 O moja radości - lalek nie lalek bardziej figurka, ale za to sporych gabarytów.

                                          Aragorn w osobie własnej produkcji firmy Marvel



Jest w całkiem niezłej kondycji. Posiada fajną artykulację - nawet lepszą nóg niż rąk.
Niestety ma lekko odrapany nos i fabrycznie niesymetrycznie namalowaną brodę.
Brak mu akcesoriów a konkretnie broni.









Tak wygląda w porównaniu do lalki o gabarytach barbie.




Pozostając w tym samy świecie jakiś czas temu trafił do mnie również taki oto ......

                                                                            Nazgul



Jest nakręcany i porusza się ruchem posuwistym, prawie szybując w powietrzu.......

                                                        dzięki szczoteczce na spodzie:)


         
Z tej samej nakręcanej serii pochodzi mały Aragorn, który chodzi i macha mieczem:)



Proszę bardzo, aby zobrazować wielkość - z królikiem sylvanian na długość uszu:)


25 komentarzy:

  1. Ty szczęściaro :D
    Brodę to pewnie Arwena mu wyskubała ;-) ale i tak jest cudny :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nazgul jest fajowski! U mnie w lumpie było sporo podobnych figurek, ale większość podniszczona, a 10 złotych za sztukę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas to różnie, ale ostatnio coraz drożej:( Dobrze, że robią przeceny:)

      Usuń
  3. Co tam odrapany nos , facet w końcu prowadzi dość niebezpieczny tryb życia :):) .
    Maluchy tak szybko śmigają, że im się nieco nóżki wytarły , no,no.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne te figurki, a duży Aragorn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Aragorn jest wspaniały, nos i brodę podmalujesz i po krzyku. Jak widzę Śródziemie się zaludnia (i zaelfia).

    OdpowiedzUsuń
  6. ależ testosteronu dzisiaj u Ciebie, ojojoj...
    a królisia strasznie mi się zachciało :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że fajny:) mam jeszcze kota i misia:)

      Usuń
    2. ooo, to Ci niezmiernie wesoło, co?

      Usuń
    3. Patrząc na puchate stwory, kupując lalkę jak marzenie - dzisiaj świat jest wyjątkowo piękny (nawet jeśli spało się tylko trzy godziny) Widząc radość na twarzy podopiecznego z dokonanego zakupu - jest cudnie :)

      Usuń
  7. Ashoka - przyjeżdżam do Ciebie na na urlop - nie dość, że Aragorn, to jeszcze wycieczki po "Twoich" SH - bajka... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam:), ale to pierwsze od jakiegoś czasu fajne znalezisko:) Posucha straszna ostatnio:(

      Usuń
  8. Kolejny fart! Fantastyczne te figurki a zdjęcia wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne figurki ! Uwielbiam postać Arragorna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale po cichu wzdycham sobie do Faramira:)

      Usuń
  10. Od zawsze marzy mi się "facet" w kolekcji, ale chyba jednak w trochę innym wydaniu niż figurkowe :) Gratuluję nabytków. Żebym ja miała takiego farta do rzeczy, ktore bym chciała ehhh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trafiają się niefigurkowi, ale u nas rzadziej niż kobietki - te zdarzają sie z przewaga liczebną:)
      Aragornem nie figurkowym bym też nie pogardziła:)

      Usuń