Październik to u nas czas urodzin mają je obie moje córy i tak jakoś daty przypadły w odstępie tygodnia. Pieczenia, smażenia i mieszania było co nieco, ale już po wszystkim. Oczywiście została pełna lodówka czyli obiadów na jakiś czas starczy:)
W Październiku odbywa się też doroczny festiwal twórczości osób niepełnosprawnych intelektualnie organizowany przez naszą placówkę. W związku z tym mamy mnóstwo pracy, gdyż razem z koleżankami prowadzimy grupę teatralną i pomagamy przygotować tę imprezę. (A mnie choróbsko dopadło:( )
Jakby ktoś był w pobliżu zapraszam serdecznie:)
W chwili obecnej czekam na przesyłkę z allegro (podobno ma być ekspresem).
Jest to laleczka znana tutejszym zbieraczom, jak ją zobaczyłam to zapłonęłam pożądaniem, ale musiałam poczekać aż się pojawi. Pojawiła się i będzie moja:)
Dopóki czekam przedstawię wam Sandmanna czyli Piaskowego Dziadka.
To postać z kultowej niemieckiej dobranocki nadawanej od 1959 roku. Tutaj możecie poczytać o tejże postaci i historii samej bajki. Ja przyznaję uczciwie w życiu ani jednego odcinka nie widziałam.
http://www.muzeumdobranocek.pl/op_piaskdz.htm
Laleczka wykonana jest z gumy/ winylu i nie posiada żadnych oznaczeń. Zastanawiam się czy jest oryginalna czy stylizowana , gdyż w oczy rzuciło się, że dziadek w bajce ma 4 palce a mój posiada ich 5 przy rączce. Choć oglądając grafiki to niektóre lalkowe dziadki mają tak samo:)
Goły jestem daj mnie jakieś ubranie kobieto..., goły jesienią latać nie będę...
Pod drzewem leżało ...
(Spodenki miał swoje a resztę bezczelnie podkradłam maskotce)
Jaki tam Piaskowy Dziadek, pelerynkę mam znaczy super bohater ze mnie...
A to panienka, która zasiliła nasz regionalny zbiorek. Posiada metkę z informacją, że wykonano ją w Meksyku (nie Made in China) i jest odziana w oryginalny strój. Brak jej dwóch wstążeczek białej i zielonej( na każdy warkoczyk dwie).
Korpus ma mięciutki a reszta zrobiona jest z gumy.
Wypatrzyła Dziadka...
Miłość nie zna granicy wieku, co tam że stary byle żywotny był...
o ranyści- ale świetny dziadek! Pewnie by sobie z moimi słonecznymi dziadkami poplotkował! =) no i jaką ma figurę zgrabną jak na swoje lata!
OdpowiedzUsuńPewnie by sobie z chęcią pogadali, figurka rzeczywiście zgrabna - uganianie się za lalkami młodość podtrzymuje:)
UsuńŚliczna Meksykanka. :)
OdpowiedzUsuńTo się dziadkowi na stare lata Meksykaneczka trafiła :D Obie lalki bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę Dziadek goły biega po lesie za Meksykanką, zgroza. Mam Dziadka w kompletnym stroju, tylko worka z sennym piaskiem mu brakuje, a wasz musiał obdzierać maskotki. Zaraz, zaraz, toż on chyba Potop oglądał i przykład brał z pana Zagłoby, który też w młodości na niewiasty okrutnie był zawzięty.
OdpowiedzUsuńA co miał biedny zrobić na golasa nie uchodzi:)
UsuńDobranocka zaczynała się od piosenki ; Dziadku, drogi Dziadku my nie chcemy jeszcze spać ... . Miałam takiego Dziadka w zielonym kubraczku i zielonej czapeczce ... skromny był i wstydliwy - odzienia nie zdejmował, za kobietami się nie uganiał ... a tu takie międzykontynentalne sexcesy ... ale w końcu coś się Dziadkowi od życia należy chociaż na emeryturze :)
OdpowiedzUsuńEmerytura to druga młodość. A bajki na serio zupełnie nie kojarzę
UsuńGolasek w liściach... rozczuliło mnie to ;))
OdpowiedzUsuńLudzie urodzeni w październiku są THE BEST!- wiem, bo mój synek jest taki :)
Pewnie, że tak:)
UsuńGdy Dziadek pozuje bez ubrania w liściach, to bardziej się kojarzy z jakimś leśnym krasnoludkiem typu Krasnal Hałabała, którego słabo pamiętam zksiążki czytanej w I lub II klasie. Natomiast w ubranku to już nie Piaskowy Dziadek, lecz niezły rasowy podrywacz! :) Meksykanka milutka, no i jest się do czego przytulić, nie dziw, że mu wpadła w oko. :)
OdpowiedzUsuńBo dobrze jest się poprzytulać:)
UsuńPiaskowy dziadek to moja ulubiona dobranocka,pamiętam ją doskonale.W latach siedemdziesiątych kupiłam pierwszego dziadka w byłym NRD ,teraz mieszka u Magdy.
OdpowiedzUsuń