Doktor Gangrena

Bardzo dziękuję za ostatnie przemiłe komentarze:)


Nareszcie w pracy koniec szaleństwa, festiwal udał się znakomicie.

Czas nadrobić trochę zaległości. Przelotka przez miasto i parę drobiazgów się wyniosło.
Część z nich musi się mocno wymoczyć, gdyż lepią się od brudu.
 Parę panienek dostałam od koleżanki z pracy - ja skupuje jej misie a ona mi lalki:)

Poszczęściło się i trochę ciuszków się znalazło:)

A oto tytułowy bohater: Profesor Gangrena.
Kiedy go kupowałam to nie znałam jego prawdziwej tożsamości i właściwie nie wiedziałam w jakim kierunku szukać. Idąc tropem Hasbro 1997 - tak ma na plecach  , przypadkiem trafiłam tutaj:

http://www.joeaday.com/professor-gangrene-1997-action-man/

Zaintrygował mnie po prostu , zobaczyłam w nim potencjał - no i jakie ubarwienie w naszym zbiorku:)

Profesor Gangrena jest wrogiem Action Mana. Pracuje on dla arcyzłoczyńcy Dr. X.

Ma dwie twarze....i fantazyjną fryzurę.

Dłonie jak łopaty...

Kolana zginają się na dwa. Kręci głową, ramiona wykonują rotację a reszta jest dość statyczna.

O rany jaki ja jestem piękny..., zaraz w samouwielbienie wpadnę...

Tak kochanie jesteś jedyny w swoim rodzaju...

Pan doktor jak każdy złoczyńca lubi otaczać się pięknymi kobietami, jego zainteresowanie wzbudziła plażowa Nikki:) również wyłowiona w SH.

Prawda, że pięknie razem wyglądają...

Sweterek ci udziergałam...taki w lekkim różu, żeby pasował do mojego wdzianka...i butów...

Do twarzy ci w nim...

Chyba jednak wyglądam jak pajac...

Różowy nie należy do moich ulubionych kolorów, stylowa czerń to co innego...

Czego się jednak dla kobiety nie robi...