czwartek, 12 września 2013
Nie z tej bajki - Star Wars
Prawdę mówiąc jesteśmy rodziną zbieraczy - każdy coś zbiera: mama i ja zbieramy lalki, tata i mama starocia, mama dodatkowo skrzydlaki czyli aniołki.
Czasem tylko z niepokojem patrzymy na stan zbiorów bo domek malutki i miejsca zaczyna brakować:) Na razie jednak nie myślimy o wyprzedażach - bo trudno rozstać się z tym co się lubi i kocha.
Podobno źle jest otaczać się przedmiotami, ale co zrobić jak się człowiek przywiąże:)
Mama pozazdrościła wpisów o figurkach, więc zabrała się za zbieraninę taty.
Tata jest fanem gwiezdnej sagi: to jego ukochane filmy (szczególnie stara saga) a teraz jak sam przyznaje boi się połączenia tej opowieści z wytwórnią Disney'a (Myszka Miki z mieczem świetlnym - czad:))
Ale dość o tym...
Prawie cała kolekcja taty pochodzi z SH. Jak to w przypadku czegoś co odniosło sukces w jej skład wchodzą różności: figurki, karty, pluszaki i cały ten marketingowy szał.
W związku z tym, że rzeczy te są z odzysku ich stan jest różny: często brakuje im dodatków, czasem figurce ręki, ale i tak nie jest źle:).
Zapraszam do oglądania...
To urodzinowy prezent na raty: najpierw był hełm a potem maska.
Najlepsza jest maska, która jest połączona z elementem z przyciskami: zawiera efekty dźwiękowe czyli świszczący oddech Vadera, parę kwestii z filmu i zmieniacz głosu.
Można poczuć się jak mistrz ciemnej mocy:)
Tata zwariował ze szczęścia jak dostał ją w prezencie:)
To pierwsza figurka typu ozdoba do postawienia : Darth Maul
Breloczek do kluczy: Palpatine (brzydal straszebny )
A to figurki będące częścią większego elementu, podejrzewam, że jakiejś gry strategicznej. Każda jest opisana liczbą punktów i mocy jaką posiada.
Swoje miejsce w kolekcji znalazły też gadżety z McDonalda wydawane z okazji nowych premier, starych premier itp.:)
A to konkretnie nie wiem czemu służyło: moje podejrzenie skłania się ku długopisom, ale nie jestem przekonana ...
Marzeniem taty jest pełnowymiarowa postać szturmowca (tutaj mama puka się w czoło), na razie musi się zadowolić samą maską:)
Czasem w SH można znaleźć karty i książeczki...
Sporo figurek pochodzi od Hasbro
Ci mistrzowie posiadają pewną umiejętność: ściśniecie za nogo powoduje skręt tułowiem i energiczne machanie ramionami.
A to najstarsze elementy w zbiorkach czyli figurki z lat 80'
A to jedyna nówka czyli Sokół Millenium wydany z gazetką z numerem pierwszym (oczywiście następne kosztowały "ciut" więcej niż pierwsze.
W SH wygrzebaliśmy również pojazdy z sagi.
Znalazły się też pluszaki...
A to największy element czyli plecak w formie głowy Jar Jara...
A to ostatni prezent na dzień ojca : mistrz Joda na usb podłączany do komputera - taki osobisty stróż posiadający czujnik ruchu:)
A to ulubieniec mamy: duża ruchoma postać Dartha Maula o lubieżnym uśmiechu - oczywiście mama nie mogła się powstrzymać...
Prawda, że uśmiech ma powalający:)
Nie jest to może jakiś wybitnie duży zbiór, ale od czasu do czasu czegoś przybywa:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super kolekcja !!!
OdpowiedzUsuńW mordkach na stojaczkach były chyba cukierki albo gumy - tak twierdzą moje dzieci
Uśmiech Dartha faktycznie powala - prywatnie facet wygląda na bardziej rozrywkowego niż na szerokim ekranie :)
Bo Darth to bardzo rozrywkowy facet - w otoczeniu tylu lal nigdy mu się nie nudzi:)
UsuńDart wielka paskuda. Ja lubię raczej takie łagodne jak Joda. Ale fajnie wiedzieć, co już ma w kolekcji. Nie będę się powtarzać.
OdpowiedzUsuńPaskuda, ale z jakim radosnym uśmiechem:)
UsuńTak cicho szepnę- jest barbie (albo barbiopodobna) Amidala... Fajna kolekcja- i jaka nowoczesna Uneeda :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, a jakże :może to będzie następny prezent:)
UsuńW łebkach były cukierki pudrowe produkowane przez firmę PEZ: http://en.wikipedia.org/wiki/Pez
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja!
Mój Małżon też jest fanem gwiezdnej sagi, ale jego zbieractwo ogranicza się do klocków LEGO :)
Cukierki ;o to mi do głowy nie przyszło.
UsuńW kolekcji są jeszcze koszulki z sagi (zapomniałam o nich) a właśnie u taty nie ma nic z lego:)
Niech MOC będzie z Twoim Tatą! Kolekcja magiczna - taka różnorodność. Najbardziej podobają mi się figurki z lat 80tych. Są magiczne, gdyby były wówczas dostępne w Polsce z pewnością - my Fani Sagi mielibyśmy obszerniejsze kolekcje. Teraz musimy szukać ludzików luzem, bez kartoników i ekwipunku. Ale i tak jest fajnie, te wszystkie gadżety mają MOC :) Gratuluję fajnej kolekcji i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTata serdecznie dziękuje i pozdrawia również:)
Usuń