niedziela, 1 marca 2015

Nad morzem cz.1

Najpierw deklaracja: zbieram na lalkę.
Słoiczek założony, kapitał początkowy zaistniał...teraz powolne ciułanie:)

Korzystając z mojej przypadającej wolnej niedzieli wybraliśmy się nad morze.
Zapakowałam dwie ostatnio za grosiki kupione lalki, a że to mały rozmiar idealnie to torebki weszły:)

Nad morzem spokojnie, nasza ulubiona plaża cała dla nas w jedną i drugą stronę....




Chwilami zawiewało i lalki przewracało, ale generalnie spokojne:)

Wiatr odsłonił bursztynowe drobinki...


Pierwsza zabrana lalka to znaleziona w czwartek Kelly.
Od kiedy zaglądam na blogi o takich maluchach zaczęłam zwracać większą uwagę na taki rozmiar i jego różnorodność.
Taka Kelly udało mi się wygrzebać pierwszy raz.


Pierwsze info znalazłam tutaj:http://magiczne11cm.blogspot.com/2014/09/kelly-stacie-camping-set-2009.html


Kelly faktycznie urosła.

Nad morzem towarzyszył jej pies.










Znalazłam ją nagą i lekko potarganą.
Od biedy pasowało ubranko i buty od Evi (troszkę za szerokie).
Pies został znaleziony w tej samej rupieciarni co prezentowany wcześniej sznaucer.


Myślę, że pochodzą z tej samej serii.

21 komentarzy:

  1. Z psem bezpieczniej :-)
    Ech, ta plaża... rozmarzyłam się, może za tydzień wybiorę się gdzieś w tamte strony?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęściara z tej laluni, wyprawa na plaże w tak ładny dzień to czysta radość :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne maleństwa - ja jutro będę nad morzem :D Kilka dni szkolenie mam nadzieje, że będzie trochę czasy by wyskooczyć na plażę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo jakie piękne widoki! świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pusta plaża to coś co lubię najbardziej...cisza, spokój i szum morza ehhh..pomarzyć :) Piękne to roześmiane maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kelutka śliczna, a plastikowy piesek przynajmniej plaży nie zabrudzi. Byłam tydzień temu w Stegnie i pies na psie (czyt. kupa na kupie). Kto chce wziąć psa na plażę, to niech po nim posprząta, przecież w tym piasku bawią się dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia !! Maluszki pomalutku ale konsekwentnie rozprzestrzeniają się na blogach i bardzo dobrze !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Plenery urzekające :-) Mam nadzieję, że nie obrazisz się na mnie, że Cię poprawię, ale malutka nie pochodzi z zestawu campingowego, bo tamta lalka miała bardzo charakterystyczne spojrzenie w górę i na lewo. Twoja patrzy na wprost, jeśli dobrze widzę - ma resztki brokatowego makijażu, więc to pewnie Kelly Movie Star z 2008 r.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że się nie obrażam:) Ale patrzę, że źle ujęłam wyrażenie : chodziło mi o samą informację na temat takich Kelly i takiego ciałka:) U Ciebie zobaczyłam pierwszy raz na tych zdjęciach:)
      Bardzo dziękuję za identyfikację mojej :)

      Usuń
    2. Poprawię wyrażenie jak tylko wrócę z pracy:)

      Usuń
  9. Bardzo uspokajające zdjęcia a Kelly z pieskiem to naprawdę urocze stworzenia!

    OdpowiedzUsuń
  10. O jakie ładne zdjęcia! A Twoja Kelly jest taka promienna - szalenie pasuje jej ten plażowy plener :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne klimaty! Aż mnie sciska w sercu... pieski są the best
    !

    OdpowiedzUsuń