sobota, 9 stycznia 2016

Eskimos i Emilka

Się rozpędziłam z pisaniem postów, ale cieszę się chwilowym nicnierobieniem czyli urlopem krótkim:) Przede mną też okres wytężonej pracy więc korzystam z wolnego czasu:)))

Lalka dzisiejszego wygrzebałam przypadkiem w stercie byle czego. Zobaczyłam czarny skalp to go zaczęłam wyciągać.
Byłam przekonana, że to krewniak moich eskimosków z Kanady firmy Regal.


Po zdjęciu skórkowego wdzianka odsłoniła się zupełnie inna sygnatura.
Świat lalek jest naprawdę rozległy.


Eskimosek pochodzi z Kanady i owszem, ale wyprodukowała go firma Reliable.
Firma została założona w 1920 roku w Toronto. Na początku opierała się na produkcji składanych lalek z części sprowadzanych z USA i Niemiec a od 1922 roku na produktach własnych.
W 1935 roku stała się największym producentem zabawek w Imperium Brytyjskim.
Więcej informacji można poczytać tutaj.
http://www.historymuseum.ca/canadaplay/manufacturers/reliable-toys.php

http://www.vintagedollcollector.com/tag/reliable-dolls/

Podobno najbardziej rozpoznawalna jest lalka Maggie Muggins

                                        http://www.vintagedollcollector.com/tag/reliable-dolls/
Według źródła (dollreference), firma miała pozwolenie na licencję Shirley Temple, ale bez pozwolenia na dystrybucję do USA.Niestety nie odnalazłam żadnego wizerunku tej lalki.

Ciężko mi umiejscowić w czasie mojego lalka, według internetów podobno to lata 1940/50 z naciskiem bardziej na 1950 rok.





Korpusik i nóżki są plastikowe i odlane miejscami dość niedokładnie lub z błędami. Główka i łapki są gumowe.

Odziany jest w skóry i futerko. Sama skórka brudna i w niezłej kondycji, ale futerko po prostu linieje i się rozpada.







Na czas renowacji (nie wiem kiedy nastąpi) eskimosek został wyposażony w inne ciuszki.






                                                A tak dla porównania eskimoski od Regala.


A teraz czas na Emilkę czyli cierpliwość popłaca.:)
Jakiś czas temu....bardzo długi zakupiłam lalkę Brigitte Leman. Lalka posiadała okropnego siniaka na policzku.
                               http://lalki-laleczki-lalunie.blogspot.com/2014_10_01_archive.html

Uzbrojona w cierpliwość i benzacne zajęłam się bidulką.
Bardzo długo to trwało, bo tusz wniknął głęboko, ale dało radę.
Emilka jest śliczną i mocno zamyśloną dziewczynką.












28 komentarzy:

  1. Sliczny eskimosek ale blondaska podbila moje serce <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Eskimosek ma takiego focha, że hej :) Emilka po kuracji wygląda rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. eskimos przypomniał mi golasińską niunię Zbieraczki :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. warto było Emilce czekać tak długo -
    cudna jest teraz jeszcze bardziej - brawo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię te nadąsane Eskimoski. Emilka robi wrażenie. Fantastycznie, że udało Ci się wywabić siniaka. Cudnie wygląda na zimowym spacerze. Zreszta w piżamce też, ile ona ma wysokości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Około 60 cm kluskowatego ciała. Piżamka i kurteczka od lalek smoby.

      Usuń
  6. Na początku myślałam że Emilka to dziecko bo wygląda jak żywa :) Robi bardzo realistyczne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dzieci były inspiracja do tworzenia tych lalek:))

      Usuń
  7. Eskimoskie dzieciuszki są pełne uroku. Bardzo lubię, gdy etniczne lalki mają etniczne rysy/cechy, a nie tylko kolor ciała. Kanadyjski maluszek ma prześliczną minkę.Lekko naburmuszoną, ale bardzo słodką :-)
    Emilka rozkochała mnie bez pamięci. Po pierwsze dlatego, że to Emilka jak moja córcia :-) Po drugie wygląda jak moja pociecha w czasach,gdy była malutka-blond włoski i wielkie niebieskie oczy. Cudna dzidzia.
    Zdradź proszę jak "wyssałaś" z winylu tusz. Mam z SH maluszka od Anne Geddes, którego nie umiem odratować :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że Emilka ci się podoba:))))To jedna z moich ulubionych lalek.
      Tylko benzacne na pryszcze, nałożone i nakładane regularnie co jakiś czas na nowo. dużo cierpliwości w czekaniu - mam wrażenie, że im mocniej wsiąknięte i starsze tym dłużej trzeba czekać choć to może takie tylko wrażenie( jak człowiekowi bardzo zależy to mu się dłuży):)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za maść na pryszcze. Efekt jak widać wart czekania. Dałaś "wybawionej" lalce nowe życie :-)

      Usuń
  8. Blondyneczka rozkoszna i fantastycznie poradziłaś sobie z plamą, ale Eskimosek to sama słodycz! Na śniegu bombowo wygląda w tym futerku :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Te dwa Eskimoski to takie słodkie urwiski :)))
    a z okropną plamą świetnie sobie poradziłaś :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Również chciałabym zobaczyć lalkę z buźką Shirley... :) Eskimosek w tym swoim kożuszku wygląda wprost bajecznie! Jeszcze to otoczenie zimowe... Słodka lalka. A z Emilką to przeszłaś samą siebie! Genialnie wywabiona plama, aż miło na małą popatrzeć. Jest strasznie słodka i skradła moje serce :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne Eskimoski a Emilka bardzo słodka :) Warto było uzbroić się w cierpliwość i Benzacne .

    OdpowiedzUsuń
  12. Prawdziwy rodzynek trafił pod Twój dach!
    A siniak fantastycznie "wyleczyłaś" ;-D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekwy pomysl z wywabieniem plamy!

    OdpowiedzUsuń