wtorek, 20 października 2015

Koniec leniuchowania

Poleniuchowałam i wcale, ani to wcale nie żałuję:)

Kilka dni urlopu i wolnego poświęciłam odpoczywając: bez wielkiego sprzątania. poczytałam ulubione książki, nadrobiłam zaległości serialowe, na chwile zapomniałam też o lalkach i nareszcie odespałam wszystkie nie przespane nocki:)
Na spokojnie odwiedziłam ulubione rupieciarnie, które mile mnie zaskoczyły i dostarczyły kolejnych tematów na posty:)


W końcu nastąpił koniec laby:( wróciłam do pracy i znowu chodzę niewyspana:(
Zabrałam się też za lalki i tutaj wystąpiło coś czego się nie spodziewałam:
-mój trupowaty aparat zaczął mieć problemy z ramami zdjęcia (ucina ręce, głowy itd.)
- mój trupowaty laptop doznał amnezji , zpomniał wszystkich haseł i nagle stwierdził, że jest przepełniony

Zastanawiałam się co robić , aż w końcu przypomniało mi się, że drugi komputer stoi przecież na biureczku i chyba nawet pamięta wszystkie hasełka:)
Niestety na aparat muszę poczekać do stycznia stąd przepraszam za jakość zdjęć czyli poucinane kończyny.

Post powinien się właściwie nazywać czupiradła, gdyż w takim własnie stanie znalazłam obie lalki.

 Obie mają kosmicznie długaśnie włosy.
Pierwsza to stara Stefka, ale o tak innym buziaku -oczy i usta, niż te, które posiadam.
Taki miała kołtun na włosach, że już chwilami zwątpiła w rozczesanie, ale jakoś się udało.





Druga to bodajże Barbie hula o ciałku typu pajacyk.



Włosy splątane z jakimiś gałązkami i dodatkowo cierpi na syndrom Marii Antoniny.
Ktoś chyba usiłował naprawiać i przewiercił lalce szyję.
Stawy udowe ma lekko rozchwiane co powoduje upadki na twarz i ciągłe roztrzepanie włosów.









A oto niespodziewanki około lalkowe, którymi zaskoczyły mnie ulubione rupieciarnie:)





Kolejna gromadka sylvanianów, które dołączyły do pozostałych.


Cudne maleńkie plastikowe klamereczki w lalkowym rozmiarze:)




34 komentarze:

  1. Stare Stefki miały całkiem miłe buziaki. Mebelki sobie obmacałam , są cudne i te pozostałe gadżety też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne łupy około lalkowe, nic tylko dioramkę urządzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jak będę miała więcej miejsca na takie ustawki:)

      Usuń
  3. Sylvaniany! *astmatyczny oddech*

    Barbie to chyba hula hair barbie, ale nie jestem pewna. Fajne łupy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie dałaś radę włosom (tej długości) a i łupy owocne :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. niezłe łupy! ładnie dałaś radę kudłom!

    OdpowiedzUsuń
  6. Same cudeńka ,mebelki chyba z lat 70 -tych .Gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  7. tęczowowłosa wymiata!
    lubię te hulające kończyny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. rozczuliłam się zielonym fotelikiem i klamerkami ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. leśne zwierzątka w formie łupów?
    toś lalkowo-zabawkarskim Ali Babą :D
    czy ja dobrze rozpoznaję tam hipcia?

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam za cierpliwość w temacie fryzjerskim :-) Panny wyglądają super! Mebelki, a zwłaszcza fotel na biegunach, są przefajne! Skąd masz takie świetne trampki dla Barbie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mebelki będą wkrótce:) Trampki to breloczki, które kiedyś w kiosku znalazłam:)

      Usuń
  11. Barbie Hula w eklektycznej stylizacji rządzi :-) A klamereczki są cudowne - chociaż czy ktoś widział kiedyś, żeby jakaś lalka zechciała zrobić pranie, a potem jeszcze je porozwieszać? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super zdobycze:) zwłaszcza mała szkoła i Hula mnie zachwyciły!

    OdpowiedzUsuń
  13. Hula Hair w Twojej stylizacji wygląda świetnie i bardzo naturalnie. Nawet majteczki ma oryginalne! Była u mnie przez krótki czas, ale ponieważ mojej także stawy klekotały, a włosy ktoś trochę podciął, puściłam ją dalej w świat w dość udanej własnej aranżacji.
    Hurt pluszowych zwierzątek i ceramiczne naczynka - robią wrażenie. Cudności!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak majty ma osobiste:) Dzięki bardzo, będą w najbliższym wpisie:)

      Usuń
  14. PS. Bardzo współczuję kłopotów z techniką! I życzę Ci byś jak najszybciej je pokonała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety na aparat muszę poczekać (musiałam najpierw kupić lodówkę) a laptop czeka na interwencję mężowską:)

      Usuń
  15. Same cudnosci poznajdywalas!!! wszystko mi sie podoba :)

    A klopotow sprzetowych wspolczuje !!! sama ledwo zreanimowalam swoj komputer i az sie boje oddychac zeby znow nie siadl. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie oddycham jak odpalam aparat a zamieram jak mam uruchomić kompa:)

      Usuń
  16. Buzia Stefki taka delikatna, bardzo mi się spodoba. Włosy Huli są nie do ogarnięcia, mam 3 takie panny i uwielbiam je, ale nie lubię nic z nimi robić, bo potem trzeba duużo czesać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne lale! Stefka jest urocza.

    OdpowiedzUsuń