poniedziałek, 30 czerwca 2014

Ameryka, Azja, Europa czyli regionalnie

Mój brzydalek z poprzedniego postu dziękuje za słowa uznania (bardzo podbudowały jego ego).

Dzisiaj będzie różnorodnie i etnicznie:) Oczywiście miało być inaczej, ale zdecydowała laleczka przywleczona na świeżutko z SH, a że siedziało i czekało parę innych to będzie tak....
Przepraszam za spam zdjęciowy, ale muszę trochę miejsca w poczekalni zrobić.

Grzebiąc radośnie w graciarniowych pudłach wyszperałam sobie malutką panienkę prosto z Kanady.


Zaskoczył mnie certyfikat dołączony do laluni - nie zgubił się:). Karteczka ta zapewnia turystę, że laleczka jest oryginalna, inspirowana kulturą  ludności kontynentu a wykonana jest w  Qubecku w Kanadzie przez Indien Art Eskimo. Założycielem firmy działającej pierwotnie jako rodzinna (1965) był Roger Barbeau. Specjalizują się oni w produkcji lalek  odzianych  w stroje rdzennej ludności Ameryki Północnej.
Laleczka wykonana jest z gumy i zamocowana na okrąglaczku z brzozy.





Druga laleczka wykonana jest w podobnym stylu. Niestety nie posiada nic po czym można by ją zidentyfikować.
Zrobiona jest z plastiku i posiada zamykające się oczka.






Kolejna laleczka pochodzi z dalekiej Azji.
Na karku posiada sygnaturkę Goodwelll Interational i rok 1988. Znalazłam tylko podobne laleczki, ale konkretnej informacji o firmie nie za bardzo.

Laleczka tułów posiada szmaciany a kończyny i głowę chyba z winylu.






Na koniec moja faworytka....

Troszkę sprawiła mi kłopot jeśli chodzi o identyfikację, ale droga eliminacji wskazała mi Hiszpanię.

Laleczka jest w stanie złym, ale jak dla mnie jest wyjątkowa:)
Każdy chyba spotkał się z lalkami Marin Chiclana, moja panienka jest również laleczką stworzoną dla branży turystycznej w Hiszpanii.
Dzięki niej poznałam lalki Roldan i Klumpe, i po prostu zakochałam się w nich.
http://collectdolls.about.com/od/dollprofiles/p/klumperoldan.htm

Niestety bez etykietki trudno je poznać - oprócz Roldana i Klumpe istniało wielu naśladowców.
Lalki te wykonane były z filcu. Mają malowane buzie i moherowe włoski. Stroje, dodatki i wykonanie genialne. Mam nadzieję, że moja to Roldan:)

Wyobraźcie sobie jakie robiła wrażenie, gdy była w lepszej kondycji a nie po leżeniu w piwnicy, albo innej norce:(





Wszystko pięknie szyte. Metalowe kwiatki z koralikami w środku. Chusta była kiedyś czerwona. Srebrna blaszka okalająca górę sukni. Rękawy zakończone koronką.



Sukienka i fartuszek ozdobione cekinkami.


Sukienka była kiedyś żółto czarna.
Pod spodem halka.

Wszędzie mnóstwo zdobników w postaci koronek (niestety wydartych częściowo), kolorowych nitek itp.







17 komentarzy:

  1. Jakie bogactwo kultur, przepięknych ubranek i różnorodność twarzyczek! Wspaniałe lalki ale zgadzam się z Tobą - ostatnia z pokazanych to kapitalna lalka. Choć lata świetności ma już za sobą, widać z jakim kunsztem była wykonana! Pewnie ją odnowisz jak tylko Ty potrafisz! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, zostawię ją tak. Nawet boje się podchodzić:(

      Usuń
  2. Ta ostatnia lalka niezmiernie ciekawa, szkoda, że czas odcisnął na niej swoje piętno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobną tej ostatniej miałam okazję kupić, poskąpiłam i teraz nie mogę tego odżałować. Nawet taka zniszczona jest piękna...

    OdpowiedzUsuń
  4. Klumpka rzeczywiście the best. Jej wypłowienie tylko podkreśla jej wyjątkowość i co dziwne, właśnie taki "zmurszały" wygląd do nie bardzo pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow ostatnia lal to faktycznie oryginalna ale jej strój kapitalny, te wszystkie ozdobniki to misterna robótka. Buzia Azjatki fajnie pucołowata :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne nabytki! Klumpkę cieżko będzie odratować -ale nawet w takim stanie wygląda interesująco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bałabym się ja rozbierać, zresztą straciłaby swoją oryginalność (tak sobie wmawiam). Nadal jednak żywię nadzieję, że to Roldan - tropię podobieństwa:)

      Usuń
  7. Twoja druga Indianka to produkt Carlson Dolls, najbardziej znanej, ikonicznej firmy Made in USA, specjalizującej się w lalkach regionalnych. Jak przekopiesz się przez wpisy na moim blogu z szyldem "Native American", znajdziesz tam kilka laleczek z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodziutka jest ta Azjatka. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! ale zrobiło się wprost etnicznie :)
    Same cudności :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnia lalka to prawdziwy skarb ,nie odnawiaj jej i nic nie zmieniaj.

    OdpowiedzUsuń