piątek, 5 sierpnia 2016

Łojzicku

Tym okrzykiem Feeglowym powracam do lalkowego świata. okrzyk ten oznacza radość , zadziwienie, uniesienie i wszystko co człek zechce...:))))
Moja nieobecność nie wynikała z lenistwa, niechchciejstawa czy czegoś tam.
Mocno wyczerpującą praca i dodatkowe obowiązki w niej, potem urlop, który skupił się na rodzinie i w końcu powrót do pracy - jako sobie pomyślę ile mnie jeszcze czeka (do Października co najmniej) to już mnie z nerwów galopująca biegunka ogarnia.
Staram się przywrócić jako taka równowagę i ogarnąć wszystko:)))
Po pierwsze nadrobiłam zaległości na poczcie powysyłałam zaległości (Manhamano wysłałam Tobie małą kopertę), popłaciłam rachunki (bo już pogróżki na sms doszły).
Zrobiłam porządek w aparacie i folderach ze zdjęciami.
Część lalek przygotowałam do przeprowadzki.

W czasie mojej nieobecności:
Nadrobiłam zaległości czytelnicze.
 Byłam na świetnym LARPIE -cudowni ludzie, wspaniała zabawa - zmęczenie, ale bardzo pozytywne:))))
Zdarzały się zabawne sytuacje typu- telefon od  pewnego pana z tekstem - "gołąb siedzi na dachu" i moja bardzo inteligentna odpowiedź- "yyyyyy..." : pan pomylił numery  ( a może to był jakiś szyfr, tego nie dowiem się już nigdy).
Rozbudowa domu systematycznie dąży ku końcowi - towarzyszy temu bałagan, syf, kurz po całym domu się roznoszący.
Pierwszy raz spotkała mnie przygoda ze sprzedającym na alledrogo.

Lalkowo czynna byłam bardzo: przybyło kilka nowych plastikowych tworów ot np. takich:






                                                     I jeden fantastycznie puchaty.....


Urlop spędziłam z rodziną wpadając w różne miejsca. W miarę możliwości towarzyszyła mi lalka.

Oto spam zdjęciowy ( bardzo duży spam zdjęciowy) - podróże z Tyśką:)))

Tyśka jest lalką, która mieści się w kosmetyczce, jest mała i poręczna a coby nie czuła się samotna do torebeczki zapakowała równie małego Puchatka.

Na początek zwiedziliśmy Berlin a właściwie jego małą część:


Pięciogodzinna podróż samochodem, ale było warto:))













Klimatyczny Malbork i park dinozaurów i smoków:








A także Kaszubski Park Miniatur i Olbrzymów:












Była także bajkowa kraina i Puchatek....prosto z horroru ...bajkowego może....











A teraz powolutku zobaczę co tam u was słychać.....


20 komentarzy:

  1. Ło ho ho ale wypaśny wypad! Świetne foteczki! Nie trzeba było się przejmować!
    Napisałam tylko żeby łeb montować na ciepło- bo można złamać hak!
    mam nadzieję że koteł dotarł cały i zdrowy!
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Calusieńki:)) czeka sobie na ciałeczko i mam nadzieje, że do doktora na W nadal żywisz sentyment:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba! Doktora zwłaszcza 10 miłuję nadal ;) ale tylko w figurkowym wydaniu- serial oglądałam bez wielkich zachwytów :) Myślęl że kwestia czasu z ciałem- na alledrogo pojawiają się przeżute, a je w SH znalazłam szarą to tylko kwestia czasu :)

      Usuń
    2. Mam nadzieje, bo figurki i lalki są znakomite:)

      Usuń
  3. Ale tej Tyśce dobrze, takie wakacje, to ja rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wowwidze ze dzialo sie !!! Piekne zdjecia i cudne widoczki <3

    Pozdrawiam i zycze szybkiego uporania sie z remontami <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale miałaś fantastyczne wakacje. Też bym tak mogła. Ile ciekawostek zobaczyłaś. Taki park miniatur bardzo bym chciała zobaczyć. A łojziczku to chyba z ostatniej książki Pratchetta. Właśnie ją kończę czytać po raz drugi.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakże Pratchett:)) u okrzyk moich ulubionych Feegli:)) towarzyszy Tifani z cyklu o czarownicach:)))

      Usuń
  6. to się Tośka napatrzyła ze swym pupilem!
    Kaszubski Park Miniatur to mój punkt na
    wakacje - jeszcze nie wiem które i raczej
    na wrzesień, coby dzieciaki mi nie straszyły
    lalek :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest za duży, ale w sam raz do lalkowych rozmiarów:))

      Usuń
  7. Ale miałaś fajne wakacje :) park miniatur też bym chętnie odwiedziła :) bo to super plener dla lalek i ciekawe dla oczu :)
    Nowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Qurcze jeszcze nie skończyłam :/ chciałam dodać, że nowi lokatorzy bardzo zacni a Tarzana to w locie bym łapała :)

      Usuń
    2. Nad Tarzanem muszę popracować, bo brud trzyma się mocno:(

      Usuń
  8. Raj dla Tyśki i dla Ciebie! Mała na zdjęciach z miniaturami wygląda na zadowoloną :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojejku , nie wiem co podziwiać bardziej - nowych lokatorów czy zdjęcia wakacyjne :) , SUPER !!!

    OdpowiedzUsuń