wtorek, 22 września 2015

Mareczek

O bożeczku, znowu zaległości:(
Ostatnio praktycznie jestem cały czas w pracy wyrabiając nadgodziny. I na razie nie zapowiada się lepiej.
Mój wolny weekend spędziłam z rodzinką. Dopisała pogoda wyruszyliśmy więc na grzyby, na które sezon zaczął się na dobre.





Do bagażnika zapakowałam też lalka, niestety aparat mi się zablokował, stąd mało zdjęć:(

Na zdjęciach "grupowych" z poprzedniego postu leży sobie goły lalek.


Kosztował mnie dokładnie złotówkę, ucieszyła mnie cena i fakt, że wiedziałam co to za panicz:)
Utwierdziła mnie w tym sygnaturka Busch na plecach, oto bowiem Marc - nazywany przeze mnie Mareczkiem - partner Kariny.

Karina jest lalką pochodzącą z czasów mojego dorastania, ale o jej istnieniu tak jak i w przypadku sporej ilości innych lalek dowiedziałam się dopiero z lalkowej blogostrefy:)

http://www.urbanservices.de/fashiondolls/karina/index.htm


Mam nadzieję, że kiedyś trafi w moje łapki i dołączy do swojego partnera:)

Lalek nie jest w stanie idealny - trafił w łapki małego fryzjera i stracił swoje bujne owłosienie. Jedną brew ma odbarwioną.
Pod prowizorycznym bandażem, w jaki była owinięta noga, są uszkodzenia w właściwie dziury i dodatkowo ma pogryzioną stopę. Reszta bez zarzutu: kolanka i łokcie się zginają, uśmiech ma tak samo jasny:)









Jest to kolejny lalek z upitoloną czupryną - zastanawiałam się czy nie rozpocząć serii : po wizycie u fryzjera:)


25 komentarzy:

  1. Grzybki cudne !!!Az mi slinka poleciala a samego grzybobrania to zazdraszczam straszliwie ;)

    Lalek nawet po przejsciach prezentuje sie super!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas bory niedaleko, nawet bez grzybów sama przyjemność łażenia:)

      Usuń
  2. Fajne dary lasu :) Facecik z przeszłością prezentuje się bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie nazbierałaś tyle grzybów ,podobno w lasach nie ma nawet muchomorów. Lalek świetny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zaczął się wysyp. Dzisiaj rodzice męża byli i przywieźli całe wiaderko. U nas Bory Tucholskie z całym swoim bogactwem:)

      Usuń
  4. Buszmen z jasnym uśmiechem - to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja znalazłam 6 prawdziwków.
    Mareczek bardzo fajny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super facio z tego Mareczka! Uśmiech cudny, koszulka też, brakuje mu tylko koszyka na grzyby. ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Przystojny z niego gość i nawet fryzjer nie zepsuł mu humoru! Ma świetny wyraz twarzy!
    Grzybów podobno wysyp! (wiadomość z Pojezierza Pomorskiego)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lalek bardzo mi się podoba bo ma taką autentyczną, wręcz ludzką twarz, a nie pustą maskę jak mattelowskie Keny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Upitolona czy nie, chłoptaś zadowolony, wystarczy tylko spojrzeć na jego twarz :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny pomocnik w grzybobraniu. Szkoda tylko że kosza tych wspaniałości sam nie pomoże nieść.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miło poznać nowego (i sobie nieznanego) lalka w tak uroczych okolicznościach przyrody:-)

    OdpowiedzUsuń