Już wiem czemu - całe życie człowiek się czegoś uczy:)
Lubię kolorowe lalki i tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby mieć małą brązową...Małą blondynkę z chłopczykiem już miałam, ale co kolorek to kolorek:)
Wylazła znowu ze mnie czarownica. Najpierw znalazłam jedną a potem dwie następne.Nie mam pojęcia co do identyfikacji, ale mam nadzieję, że miłośniczki pomogą:)
Rozpanoszyły mi się w Tyśkowym domku...
Do imprezy dołączyły moje dwa blondaski:)
http://magiczne11cm.blogspot.com/2014/12/rosebud-dolls-mattel.html
Poszłam do graciarni i leży rozczochraniec a przede mną starsza pani łakomie mówi :"daj Krysiu będzie dla wnuczki..."
Bezwstydnie zaczęłam żebrać," pani da mi kupić tę lalę" i do tego oczy kota ze Shreka:)
Kobiecina zlitowała się nade mną.
Myślałam, że kupuję inną lalkę, ale po dokładnych już oględzinach oczy mi się zaśmiały:)
Tydzień później w tym samym miejscu ...pyza numer dwa:)
Długowłosa sygnowana jest napisem Mattel i datą 1976.
Druga z krótką fryzurą posiada ten sam napis plus dodatkowo Taiwan.
Obie ubrane były w niedopasowane sukienki. Jedna z nich co bardzo mnie ucieszyło posiadała sukienkę sygnowaną Tutti:)
Cieszę się z obu pyz:)
Zastanawiam się tylko jak je zidentyfikować.
Oglądając zdjęcia w necie całkiem zakręciłam się podobieństwem Mattel - Rosebud i Heart Family. Mam wrażenie, że trafiły mi się te drugie:)
A to moja Tutti przymierza sukienkę.
Rozkoszne są te maleństwa ,często trafiam na podobne ale nie wszystko mogę kupić.
OdpowiedzUsuńO a u nas to rzadko:)
UsuńMnie bardzo urzekła ta na koniku białym, jest cudna :)
OdpowiedzUsuńa "czarownica" to rzeczywiście wychodzi czasem z Ciebie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki bardzo:)
UsuńSą przesłodkie. Czy kupiłaś te porcelankę? Ja dziś pojechałam po chłopczyka i byli obaj. Pod włosami znalazłam drugą sygnaturę Carolyn Kandt-Lloyd.
OdpowiedzUsuńTak oglądałam ich i widziałam tę druga sygnaturę pod włosami. :)
UsuńDziewczynkę zabrałam bo to Diana Effner - pożądałam jakiejś:) - no i bardzo mi się podobała:)
Kelly nie można już znaleźć w sklepie, bo w 2009 Mattel przestał je produkować, niestety. W lumpach też niełatwo je namierzyć, przyniosłam do domu kilka małych lalek z SH, ale oryginalnej Kelly - nigdy mi się nie udało.
OdpowiedzUsuńDziewczynka nr 1 - z zestawu Dentist Barbie 1997, były cztery wersje etniczne Kelly i w dwóch opcjach: uśmiech z "ząbkami" i zamkniętymi ustami.
Dziewczynka nr 2 - Jenny Playtime 1998 z ciachniętymi włosami.
Dziewczynka nr 3 - Nia Tea Party 2002 w swoim oryginalnym ubranku!
Parę blondynków będę mogła zidentyfikować, jeśli napiszesz, czy mają na plecach jakieś wajchy? Jeśli tak - to czym można za pomocą tej wajchy ruszać - nogami, ręką? Chłopczyk ma może artykulację w pasie? Mogą też oboje mieć normalne ciałka.
Brązowooka z piegami to Heart Family Sunshine Fun Pals 1989, zestaw z bratem.
Ostatnia laleczka - chłopczyk, to też Heart Family. Takich chłopaczków było kilku, w zestawach z matką lub Family Giftsetach w latach 1985-1987. Bez oryginalnego ubranka nie sposób go zidentyfikować, bo byli identyczni.
O to widzisz a ja byłam przekonana, że Kelly nadal jest produkowana - to nowość dla mnie. Blondyneczka ma wajchę na plecach i rusza ręką.Chłopczyk nie ma artykulacji w pasie.
UsuńDzięki za uświadomienie i identyfikację:)
Proszę bardzo :-) W takim razie blondyneczka to Stollin' Fun Barbie & Kelly z 1995, chłopaczek to prawdopodobnie Winter Fun Tommy z 1998, ale głowy nie dam, różnice były tak minimalne, że mali panowie z kilku lat pod rząd wyglądali jak bliźniacy.
UsuńJesteś genialna kobietko:)
UsuńKobieto !!! Zarazę maluszkową rozsiewasz ..... :/
OdpowiedzUsuńTa czarnowłosa prześliczna jest... o zgrozo !!!
Ale jaka to fajna zaraza i zupełnie niegroźna:)
Usuń... tak myślałam o Monsterkach , teraz mam ich 8 i jeszcze bym chciała ... :)
UsuńNaprawdę są świetne! Oj rozsiewasz zarazę, zgadzam się z Katarzyną!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńJakie fajne przedszkole! Pannica z pierwszych zdjęć jest śliczna. No i traf z sukieneczką dla Tutti, zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę z tej sukienki:)
UsuńSłodziaki!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńWe Wro od dłuższego czasu jest posucha w zabawkach w lumpeksach :/ Zazdro i gratki :)
OdpowiedzUsuńO a u nas trochę odżyło:)
Usuńmnie urzekła ta śniada niczym Hinduska
OdpowiedzUsuńKolorek ma ładny:)
UsuńTa Azjatka jest prześliczna- i ta pulpa na koniku na biegunach <3 Jak dzieci nie lubię za bardzo (również tych lalkowych), tak te skradły i złamały moje serce, o, patrz:
OdpowiedzUsuń</3
Plasterek trzeba przykleić, albo sprawić lalkowego malucha:)
UsuńJako szczęśliwa posiadaczka pierwszej Kelly potwierdzam - lalkowe maluchy są niebezpiecznie słodkie :D
OdpowiedzUsuńA tak odrobinkę z innej beczki, przy pyzie numer dwa uderzyło mnie mocno ubranko, w które ją ubrałaś. Czy orientujesz się, od jakiej lalki ono pochodzi? To dość ważne dla mnie - w dzieciństwie miałam bobaskową laleczkę-blondynkę o włosach ściętych "na michę", ubraną w niemal identyczne śpiochy z Disneyowskim nadrukiem, tyle, że niebieskie. Straciłam ją w dość podejrzanych okolicznościach i bezskutecznie próbuję od lat zidentyfikować :c
Znalazłam w lumpku na małym sztywnym plastikowym łysym bobasku (przypuszczam, że miał włoski przyklejone) bez żadnych oznaczeń - wygląda jak jakiś klonik made in hong kong. Śpioszki mają nadruk The Walt Disney Company i niestety żadnej metki:(
UsuńŚliczne maluchy udało Ci się wyszperać :-) tak wesoło razem wyglądają!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń