poniedziałek, 24 listopada 2014

Fioletowo i w brokacie

W końcu zabrałam się za sprzątanie domu, rozłożyłam to na dwa dni:), żeby coś z moich niewielu wolnych dni skorzystać choć trochę.
Rekreacyjnie poszłam na miasto i brrrr. Piękne porcelanki z niepiękna ceną - poczekam aż stanieją, możne się uchowa jakaś:)

Po marudziłam a teraz do rzeczy:)

Najpierw w Pepco trafiłam na przecenę części do składaczkowych monsterek. Trochę odmieniłam koloryt i styl mojego składaczka.

                                        Teraz lata i ma pazurki:)


Pozostając w fioletowych barwach.....

W SH trafiła mi się lalka z serii Novi Star od MGA. Przyznam, że kosmitka była na mojej życzeniowej liście (bez sprecyzowania, która) .


Szalenie się ucieszyłam gdy wyciągnęłam to cudo za włosy. Butki, ubranko - super, ale....

Na zdjęciach oryginalnie wygląda sobie tak:) - Ari Roma brzmi jej imię.


To,ale dotyczy braku kopułki i złamanego czułka.



Drugi, bardziej bolesny ubytek ( czułki po prostu wyjęłam) ton to....


Jedna łapka (znowu lalka z jedną łapką), druga zginęła w czeluściach wszechświata:(

Co było zrobić...
W pudełku z częściami znalazły się łapki z chińskiego klonika monsterkowego. Po spiłowaniu bolców wpasowały się prawie idealnie.

Gorzej z kolorem:(

Przelazłam całe miasto w poszukiwaniu odpowiedniego koloru i jeszcze brokatu.
I kicha ,albo klops:( W sezonie przed świątecznym nie znalazłam a wszystko praktycznie spływa świecidełkami.

Coś najbardziej zbliżonego znalazłam w drogerii w postaci lakierów, niestety odcień nie pasował.
Zamiast więc kombinować po prostu przemalowałam całość. Lalka prezentuje się teraz bardziej w głębokim fiolecie, niż w różu.



 Ma piękne rzęsiaste oczka:)


W planach chciałam jej założyć obręcze na nadgarstki i zaczęłam kombinować z gumkami, drucikami itp. no i wena mnie odeszła:)
Musze jeszcze raz przemalować łapki - za słabo je zmatowiłam i miejscami kolor się nie trzyma.










A na koniec prezent od mojego dowcipnego męża.
Wrócił z delegacji, z Holandii i wręczył mi prezent:

"cobyś nie mówiła, że ci kwiatów i butów nie kupuję"



17 komentarzy:

  1. Buhahahaha padłęm na ten prezent od męża! No kochana, teraz nie ma, że boli, mąż i kwiaty i buty kupuje, porządne, na lata... boskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na lata - oj chyba zaczął na mnie oszczędzać:)

      Usuń
  2. Zawsze możesz przesadzić na ciałko monsterki- hybrydy są bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, ale taka nie wygląda najlepiej _przykładałam głowę:)

      Usuń
  3. Też się na Ptasicę pokusiłam. Bardzo mi szkoda, że nie ma swojego brzuszka, bo to jedna z ciekawszych postaci monasterkowego świata

    OdpowiedzUsuń
  4. Prezent świetny :) a co do laleczek to obie piękne.. kosmitka ma przeuroczy pyszczek ! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne znaleziska, a i but fajniutki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. But i kwiaty jako prezent baaardzo udany i to od takiej bliskiej osoby :) Super :)
    Fajniutka ta Novi Star :), ależ ty masz farta :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysłowość Twojego Męża mnie powaliła! Prezent superaśny! Fioletowa lalka niezwykła a włoski ma cudne!

    OdpowiedzUsuń
  8. wysłać na rekonesans ponownie do Tullipanowa i niech dowiezie
    drugi do pary - może chociaż jakaś niedźwiedzia elegantka będzie
    miała z nich pożytek...

    OdpowiedzUsuń
  9. Kosmitka też jest absolutnie mą lalkową zachcianką -
    i choć mam jakże słodkiego klonika - wzdycham i ja do
    oryginałki... przemiana kosmiczna wręcz i pozytywna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo, przygarnęłabym jeszcze jedną:)

      Usuń