czwartek, 25 września 2014

Na gorąco

Ogarnia mnie leniwiec, albo po prostu zwykłe zmęczenie. Chciałam, żeby Wrzesień skończył się jak najszybciej, ale Październik wcale nie zapowiada się lepiej. Dodatkowo pogoda nie nastraja optymizmem. W domu i na dworze szaro buro....Dobrze, że czasami człowiekowi dopisze łut szczęścia:)

Ostatnio narzekałam na brak porcelanek w naszych SH.  No i obrodziło ....Patrzałam na nie i patrzałam, powzdychałam i wyszłam. Krucho już z miejscem u mnie na duże lalki i biję się z myślami. Może się wrócę...

Na zakupy pojechałam w konkretnym celu, z którego nic nie wyszło:(.  Natomiast w torbie przywlokłam dwie panny, które do witrynki jeszcze wejdą:) - tam jeszcze miejsce jest.

Leżała sobie w ubranku, z  jedną ręką smętnie zwieszoną a po drugiej pozostał pusty rękaw. Przekopałam się przez pudła i ...hura druga łapka się znalazła:) Przyznam, że tak lubię te lalki, że i bez tej łapki bym ją zabrała.

Po prostu kocham te pyszczki:) i każda ilość w ich przypadku jest dla mnie dozwolona :) Mówię o Sindy od Pedigree.
                                                        

                                                                   

Ubrana była w taki oto strój. Otrzymała ode mnie baletki.
Drobnej naprawy wymaga bluzeczka (wypruta nitka pod szyją).
Przy ramieniu urwany haczyk na gumkę, na szczęście nie zgubił się i  był zaczepiony w rękawie. Klej, nowa gumka i proszę:)
Lalka była czyściutka, włoski nie skundlone. Ucieszyłam się bardzo:) Dołączyła do pozostałej gromadki:)

















 Za typem drugiej panny przepada moja córa.
Ostatnio pokazałam trzy Livki kupione za jednym machem. 
Wchodzę ja sobie do sklepu i patrzę leży....Justyn B. Ooooo mam już tę twarz i całkowicie mi wystarczy (jakaś pani zachwycała się tym Kenem - u nas każdy męski lalek to Ken). Patrzę dalej a tam nogi obute w trampki wystają - wyciągam i .....no niemożliwe pomyślałam - wysyp jaki czy co?




Czysta, ubrana, obuta i z włosami - pełen komplet:) (i tańsza niż Justyn B.).





(nadal myślę o tych porcelankach)




27 komentarzy:

  1. A tymczasem w Szczecinie...
    *świerszcze*
    Ja wiem, że to kwestia szczęścia, ale ostatnią lalkę widziałam trzy tygodnie temu, a sensowną lalkę... no, gdzieś w wakacje, to była Sindy właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas sporo ludzi za zabawkami w SH biega i ostatnio mam wrażenie, że właściciele tych przybytków w stronę kupujących się pochylają, bo pudeł z zabawkami więcej. (i to nie tylko pluszaków) Chwała im za i oby tak dalej.

      Usuń
  2. Jesteś w czepku urodzona! Takie fajne lale i prawie jak nowe! Ja tu po Czechach za nimi jeżdżę a Ty idziesz sobie do SH i przypadkiem je znajdujesz! Koniec świata! Obie panny są cudne! Naprawdę masz szczęście i na pewno los Ci sprzyja! Pogoda może nie najlepsza i szaroburo, ale za to jaki wysyp lalkowy!
    Ciekawe, co postanowisz z porcelankami...
    Serdecznie pozdrawiam!
    Ps. Pogoda ma się poprawić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O po Czechach to i ja bym pojeździła:)
      Ano tak wlazłam i znalazłam. Oby tak los dalej sprzyjał - lepiej nie zapeszać:)
      Tak mnie kusza te porcelanowe panny i pan :)

      Usuń
  3. teraz ja się pytam, co to za lumpeksy!!!! Boskie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A takie u nas - lokalny folklor i rozrywka dla zbieraczy :)

      Usuń
  4. oooo tą drugą panienką nie pogardziłabym :) I ubranko całkowicie w moim guście :)
    Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja bym jej to ubranko zmieniła bo zupełnie nie po mojemu:)

      Usuń
  5. Sindy cudna !!!! Jeszcze Livka mi nie pisana niestety ... :/ , jakoś trafić na nią nie mogę :/

    OdpowiedzUsuń
  6. I co ja mam powiedzieć? To chyba, że ja szczęścia nie mam. Widziałam porcelanki, ale to nic szczególnego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sindy śliczna, natomiast Livka podoba mi się tak średnio, ma trochę wytrzeszcz oczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że ten ostry niebieski kolor tęczówek może takie wrażenie sprawiać:)

      Usuń
  8. Sindy super, one mają bardzo dobre gatunkowo włosy. A to już chyba trzecia Twoja Sophie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. na livkę ciemnookką i ja chętnie bym zapolowała w styczniu -
    niekoniecznie w SH - a Sindy zaskoczyła mnie - pierwszy raz
    widzę z szytym korpusem - jest teraz jeszcze bardziej lalkowa
    i do podziwiania i do tulenia - słodka z niej tancereczka <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bluzeczka w kolorze żółtym takie wrażenie daje :)- korpus ma normalny plastikowy ze skrętna talią:)

      Usuń
    2. ooo, to dałam się podejść jak pensjonareczka :)

      Usuń
  10. Sindy są cudowne- ich buźki są tak miłe :-) obie panny piękne, gratuluję łupów i zazdroszczę takich fajnych SH :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ha piękny łup! Sindy naley brać nawet bezrękie hehe - fajnie że łapka się znalazła!
    LIVka świetna - a jak kto LIVek szuka to na DollsForum Magalita ma kilka do puszczenia w świat!

    OdpowiedzUsuń