Dwa ostatnie tygodnie obfitowały w zdobycze w SH - dzisiaj musiałam wybierać między lalkami czego bardzo nie lubię. Choć z drugiej strony oznacza to koniec posuchy lalkowej:)
Kolejka do bloga wydłużyła się...
Niedawno mówiłam jak bardzo podobają mi się lalki z Hiszpanii i jak bym chciała posiadać przedstawicieli od co po niektórych twórców.
Chyba jestem czarownicą, bo wchodzę ja sobie mężem do SH i czeka tam na mnie , bo na kogóż by innego:)
lalka z sygnaturą od Antonio Juan:), ale po kolei...
Najpierw przed świętami trafił do mnie maluch od Nines D'onil i od razu posłużył jako dekoracja świąteczna:).
Wykonany z miękkiego winylu, oprócz korpusu, który jest szyty. Laleczka ma zamknięte oczka i można układać ją w różne śpiące pozy.
Maluch, który czekał na mnie SH pochodzi od Antonio Juan, najpierw zobaczyłam jego stopy:) za które go wyciągnęłam.
Za stopami wyszła reszta...odziana w ubranko jak do chrztu (lekko dużawe - stąd wnoszę, że jednak nie oryginalne).
Lalka ma przypominać prawdziwego malucha i tak chyba jest, gdyż kiedy w aucie ją maltretowałam tj. ściskałam, oglądałam itp. to pana idącego chodnikiem aż cofnęło:)
Wykonana jest z winylu i jak maluch wyżej korpus ma również szyty.
Wielkością odpowiadają one przedziałowi niemowlaków 0-3 miesiące, takie ubranka na nie pasują. Na szczęście w lumpkach takich rozmiarów dość sporo:)
Pokazałam je w pracy i część personelu żeńskiego stwierdziła, że sama by się pobawiła takimi lalkami:)
oj nie mam szczęścia do takich zdobyczy a nie powiem, bo przydałaby mi się taka, czasem robię ubranka pod sesję fotograficzną, a kupno przez allegro czy sklep "boli"...piękna jest szczególnie ta śpiąca :) nie powiem, bo też bym sobie podziergała dla takiej :)
OdpowiedzUsuńśpiący maluch poniewierał się w pudle aż dzie, ze nikt go nie zabrał. Fakt, był brudny - ale wystarczyło tylko wyprać korpusik i wyczyścić resztę:)
UsuńŚliczne maluchy !!! Też bym takie pomiętosiła ....
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam szczęścia , trafiam tylko na pospolite, niezbyt piękne bobasy niemieckie, a co najwyżej od Famosa. Twoje są cudne, jak prawdziwe niemowlaki.
OdpowiedzUsuńFakt takich to mnóstwo. Czasem jednak coś się trafia:)
UsuńTwój śpiący maluch podoba mi się o niebo bardziej niż "wypasione" reborny uchwycone w tej samej pozycji! śliczności!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo choć i prawdziwym rebornem bym nie pogardziła:)
UsuńRozkoszne bobasy ,mają ślicznie wymodelowane kończyny.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że niemowlaki są śliczne! Zwłaszcza podoba mi się ten śpiący. Skarby, nie zakupy!
OdpowiedzUsuńśpiący rzeczywiście słodziak:)
UsuńJezusie, jakie słodkie bobasy :))))
OdpowiedzUsuń(od stycznia jestem pod nowym adresem: http://papierowakrainalalek.blogspot.com)
Dzięki bardzo - zaglądać będę oczywiście:)
Usuń