poniedziałek, 27 stycznia 2014

Maluchy z Hiszpanii


Dwa ostatnie tygodnie obfitowały w zdobycze w SH - dzisiaj musiałam wybierać między lalkami czego bardzo nie lubię. Choć z drugiej strony oznacza to koniec posuchy lalkowej:)
Kolejka do bloga wydłużyła się...

Niedawno mówiłam jak bardzo podobają mi się lalki z Hiszpanii i jak bym chciała posiadać przedstawicieli od co po niektórych twórców.
Chyba jestem czarownicą, bo wchodzę ja sobie mężem do SH i czeka tam na mnie , bo na kogóż by innego:)
lalka z sygnaturą od Antonio Juan:), ale po kolei...

Najpierw przed świętami trafił do mnie maluch od Nines D'onil i od razu posłużył jako dekoracja świąteczna:).
Wykonany  z miękkiego winylu, oprócz korpusu, który jest szyty. Laleczka ma zamknięte oczka i można układać ją w różne śpiące pozy.









Maluch, który czekał na mnie SH pochodzi od Antonio Juan, najpierw zobaczyłam jego stopy:) za które go wyciągnęłam.


Za stopami wyszła reszta...odziana w ubranko jak do chrztu (lekko dużawe - stąd wnoszę, że jednak nie oryginalne).
Lalka ma przypominać prawdziwego malucha i tak chyba jest, gdyż kiedy w aucie ją maltretowałam tj. ściskałam, oglądałam itp. to pana idącego chodnikiem aż cofnęło:)
Wykonana jest z winylu i jak maluch wyżej korpus ma również szyty.













Wielkością odpowiadają one przedziałowi niemowlaków 0-3 miesiące, takie ubranka na nie pasują. Na szczęście w lumpkach takich rozmiarów dość sporo:)
Pokazałam je w pracy i część personelu żeńskiego stwierdziła, że sama by się pobawiła takimi lalkami:)



12 komentarzy:

  1. oj nie mam szczęścia do takich zdobyczy a nie powiem, bo przydałaby mi się taka, czasem robię ubranka pod sesję fotograficzną, a kupno przez allegro czy sklep "boli"...piękna jest szczególnie ta śpiąca :) nie powiem, bo też bym sobie podziergała dla takiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śpiący maluch poniewierał się w pudle aż dzie, ze nikt go nie zabrał. Fakt, był brudny - ale wystarczyło tylko wyprać korpusik i wyczyścić resztę:)

      Usuń
  2. Śliczne maluchy !!! Też bym takie pomiętosiła ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakoś nie mam szczęścia , trafiam tylko na pospolite, niezbyt piękne bobasy niemieckie, a co najwyżej od Famosa. Twoje są cudne, jak prawdziwe niemowlaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt takich to mnóstwo. Czasem jednak coś się trafia:)

      Usuń
  4. Twój śpiący maluch podoba mi się o niebo bardziej niż "wypasione" reborny uchwycone w tej samej pozycji! śliczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo choć i prawdziwym rebornem bym nie pogardziła:)

      Usuń
  5. Rozkoszne bobasy ,mają ślicznie wymodelowane kończyny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że niemowlaki są śliczne! Zwłaszcza podoba mi się ten śpiący. Skarby, nie zakupy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezusie, jakie słodkie bobasy :))))
    (od stycznia jestem pod nowym adresem: http://papierowakrainalalek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo - zaglądać będę oczywiście:)

      Usuń