Czas na nadrabianie lalkowych zaległości.
Pogoda była różna :czasem słońce, czasem deszcz...
Las przepiękny, jezioro czyste i urokliwe...
Lalki spakowane do torby... a na miejscu skleroza chodząca :) zorientowała się, że aparatu brak...
Tyle o ile porobiliśmy parę zdjęć telefonem:( jakość różna..., dla zabawy od razu z wykorzystaniem różnych dziwnych efektów :)
Jednak, aby was przywitać po przerwie wrzucamy choć i takie.
Tak wyglądało wejście, czyli brama wejściowa na nasz obóz ( harcerski) .
Tu prawie na wykończeniu
A tu już prawie skończona
Lalki trochę się wynudziły i łaziły po całym terenie, wspinały się na żerdki i takie tam wyczyniały lalkowe zabawy.
Założę pelerynkę i będę supermenką...
Jako że telefony się dość szybko wyładowywały a z ładowaniem mały kłopot w lesie to i zdjęć malutko:(
Po powrocie ruszyłyśmy w miasto, które przywitało nas niezłym wysypem w SH, ale to w następnych postach:)
Witajcie zatem po przerwie:)