poniedziałek, 27 listopada 2017

Mały, ale jary

Czas leci a właściwie to galopuje. Nie wiem kiedy właściwie...
Dzisiaj ze smuteczkiem stwierdziłam, że znowu jest ciemno kiedy idę do pracy  i ciemno kiedy wracam do domu. Buuuuu po prostu.
Lalkowo jest całkiem nieźle, choć po przytachaniu dzisiejszej ogromniastej lali -( a ostatnio przyrzekłam żadnego wielkoluda) - mój mąż pytał czy stawiać jeszcze jedną dobudówkę:)))
Dzisiejsze zdjęcia zrobiłam jakiś czas temu kiedy jeszcze było jasno;)

Lalek choć niewielkiego wzrostu - tylko 7 cali, jest imponujący jeśli chodzi o zgrabne ciałko i jego artykulację.
Z twarzy przypomina mi trochę Jeta Lee i tak go pieszczotliwie nazywam:)


Kupiłam go wraz z butami i ubrankiem, które nie wiem czy w oryginale jest jego. Po przeglądnięciu zdjęć innych figurek najprawdopodobniej ma je w schedzie po kimś innym z serii tychże figurek.
Jet posiada na plecach sygnaturę i datownik:)


Pochodzi z lat 70' prawdopodobnie z serii drugowojennej figurek Lion Rock i jest to  chyba japoński żołnierz.
Lion rock było oddziałem produkcyjnym firmy Mego Corporation działającej w latach 1954 - 1983.
O figurkach mego można sobie poczytać na przykład tutaj:

http://mikeysdolls.blogspot.com/p/mego-dolls-everything-else.html

Mój nabytek wygląda sobie tak.




A teraz czas na zdjęcia rozbierane.....









Oczywiście koteł musi asystować...



Kiedyś jak było widno...












7 komentarzy:

  1. Fajny facio!
    Fajne zdjęcia, jak jeszcze było widno...no właśnie, za dużo jest ciemności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super facecik. Artykulacja powala, szkoda, że nie ma japońskiego munduru. Właściwie to choć opaskę ze słoneczkiem mogłabyś mu zrobić. :) Szkoda też, że nie wrzuciłaś choć jednej fotki lali. Jestem ciekawa pyszczka.

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki fajny :) A jakie portki ma ogromne ;) biedny prawie w nich utonal ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚWIETNY ten Jet Li!!!
    widziałam wielu facetów o niesamowitych warunkach
    poza wzrostem - i tylko z tego powodu się nań nie
    zdecydowałam - po obejrzeniu "Facet na miarę" już
    wiem, że mikrusowi nie przeszkadza Jego wzrost,
    tylko nasza małostkowość ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. 7 cali męskości! Fantastyczny gość!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny lalek i piękną ruchliwością :-) A czas.... tak galopuje niesamowicie... Ech...

    OdpowiedzUsuń
  7. Taki mały a taką ma fajną artykulację !!! :):)

    OdpowiedzUsuń