Póki jeszcze trybi szybciutko wrzucam robione zdjęcia .
Jak już kilka razy pisałam nie mogę oprzeć się rudym i piegowatym, jak widzę to muszę mieć:)
Początkowo chciałam w jednym poście pokazać dwie fajne rudowłose stwory, ale stwierdziłam, że obie zasługują na osobne sesje.
Obie zakupiłam jako inwalidki.
Najpierw więc mała Anna z Krainy Lodu.
Laleczka to seria mini animators, czyli disney animators tylko wersja mała:)
Laleczka jest baaardzo urokliwa i fajnie wykonana. Posiada ruchomą talię, stawy biodrowe robią szpagat, ramiona pełna rotację a kolanka łączone bolcami się zginają.
Trafiła do mnie bez jednego podudzia. Skorzystałam z ciałka po Evi z podobnym rozwiązaniem kolanowym. Teraz Anka dysponuje opalonymi kolankami i wygląda jakby miała ubrane legginsy albo reformy po babci.
Dla porównania oryginał.
://www.flickr.com/photos/68105287@N03/15569442524
Mojej zaczesałam grzywkę.
Z rudym kumplem z innej bajki.
Olek super :)
OdpowiedzUsuńa Anka przypomina mi małą chuligankę :)))
Zadziorka to prawda:)
UsuńWiesz, mnie się bardziej podoba z tymi kolankami od Evi niż oryginał. I z zaczesaną grzywka też lepiej wygląda. Olek jest przystojny i wie, ze robi wrażenie. :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie przepadam za malowanymi na rajstopki nogami i zawsze wolę naturalne.
UsuńKocham rude lalusze, laleczki, lalki i laluchony! W pełni popieram Twój entuzjazm :-)
OdpowiedzUsuńI wzajemnie:)
Usuńcudnie się zaopiekowałaś Anką -
OdpowiedzUsuńświetnie teraz wygląda - ja się
w tych małych wersjach wprost
rozpływam - że też udało Ci się
upolować z odzysku - gratuluję!
Się nie spodziewałam wyciągając z pudła rudą czuprynę:)
UsuńOlek to istny słodziak - trochę jakby
OdpowiedzUsuńtaki gapcio - pysio do zacałowania!!!
od razu przypominają mi się moje dwie
świnki, daaawno Ich już nie ma ze mną,
ale Jagódce zdążyłam zrobić fotkę i choć
taką pamiątkę namacalną mam po latach...
Świniaki są stworzone do pieszczenia po prostu:) Po długim czasie przygarnęliśmy znowu .
UsuńNo nieeee.... zaśliniłam monitor po dwóch pierwszych rudzielcach piegowaych, to jeszcze przywaliłaś na koniec dwoma chłopami (już bez piegów), z których Olek skradł moje serce. To chmurne spojrzenie, ten wachlarz wąsów. AAAAAAaaaa <3
OdpowiedzUsuńPrawda, przystojniak w każdym calu:)
UsuńNie miałam pojęcia, że ta małolata jest taka sympatyczna i śliczna! I że ma ruchome części ciałka! Świetnie! Bez grzywki jej chyba lepiej a Olka już lubię, choćby za fajne imię :)))
OdpowiedzUsuńOLEK, OLEK !!! Uwielbiam świnki morskie !!!! :)
OdpowiedzUsuńJesteś doskonałym lalkowym ortopedą :):)
Nie wiem, które jest większym cukierkiem? Oluś czy ruda słodycz ☺ Oboje cudni ☺
OdpowiedzUsuń