sobota, 29 października 2016

Odrobina vintage

Zgodnie z zapowiedzią nadrabiam....

Laleczkę tę wykopałam w poprzednim tygodniu.
Ze sterty pluszaków w lumpeksie wystawały sobie gołe stopy. Gołe stopy czyli duże prawdopodobieństwo, że należą do lalki. Faktycznie ...jak już ją wydobyłam to oczy zaśmiały mi się radośnie.
Otóż moi państwo prawdziwy vintage, śliczna Skipper i to z zarzęsionymi niebieskimi oczkami. Bosa, brudna, ale w ubranku. W domu otrzymała butki.


Nie jestem dobra w identyfikacji, ale wg jednego źródełka to Living Skipper(?) - poprawiać proszę jeśli nie.
Posiada ruchome nadgarstki i ręce zginane w łokciach. Wszystko działa bez zarzutu.
Zachowała nawet swoje loczki.
Moją radość psuje tylko pęknięcie na tyłku.





Na ubranku jedna plamka, ale do wywabienia.



Śliczną ma tę buzię:)

Wyciągnęłam ją na podwórko, na którym zalegały jeszcze resztki po dzisiejszym gradobiciu.








A to zapowiedz jutrzejszej pracy.:)




26 komentarzy:

  1. To się nazywa mieć fart :) piękna dziewczynka i to prawie nówka sztuka :) wielkie gratki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalezisko i to przeslicznej urody <3 Gratuluje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz w sobie jakiś magnes przyciągający te wyjątkowe lalki. Panna po SPA wygląda oszałamiająco. Ale nawet brudna była śliczna, no i te rzęsy. Fantastyczna.

    OdpowiedzUsuń
  4. jejuńciu! taki skarb za nogę wyłowionyż!
    słodki pysiałek ubrany - miałaś farta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak sobie te nogi wystawały:) nic ino łapać:)

      Usuń
  5. Och !!! Jaka zdobycz !!!! Gratulacje !!!! Cudeńko !!! :):)

    OdpowiedzUsuń
  6. To się nazywa korzystny zakup!

    A pęknięcie na tyłku to naturalna rzecz, każdy takie ma... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko w odpowiednim miejscu a idące obok to juz niekoniecznie:)

      Usuń
  7. Ty to masz farta... :O Piekna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna niunia! Te kiteczki chwytają za serce. ^_^ Och, jak zazdroszczę panienki! Gratuluję takiej cudnej zdobyczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I z włoskami nie trzeba nic było robić zachowały się w takim stanie:)

      Usuń
  9. Nigdy nie widzialam takiej lali. Jest bardzo ladna

    OdpowiedzUsuń
  10. ... ależ trafił Ci się cukiereczek :)
    Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach i och! :) To jest Dramatic Living Skipper, najprawdopodobniej z 1971ego roku. :) Gratuluję szczerze, jest również na mojej liście wintażowych chciejstw. Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo za szczegółową informację:) Bardzo się z niej ucieszyłam :)

      Usuń
    2. Polecam się w miarę możliwości ;)

      Usuń
  12. Wooow, ale perełkę wygrzebałaś! Piękna jest i w dodatku z ubrankiem! Cudnie się prezentuje w plenerze :-)

    OdpowiedzUsuń