Kolejne plażowe zdjęcia...
Moje stado lalek męskich znacznie powiększyło liczebność swoich szeregów. Nawet celebryta jeden się trafił - jest już zwarty i gotowy do sesji, ale musi trochę poczekać.
Na targowisku wyciągnęłam za nogi sztywnego lalka lekko ogryzionego na rękach i nosie. Jakoś tak sobie ubzdurałam, że to jakieś wcielenie Alladyna. Szukam więc po internetach tego Ala i nic....
W końcu moją uwagę przykuł nos...ten nos i zatrybiło - to przecież ten nos:)
Lalek odzyskał tożsamość i zyskał dziewczynę - oto Flynn i Roszpunka.
ale nieźle się teraz razem prezentują!
OdpowiedzUsuńW końcu parka:)
Usuń"Chłopiec z gitarą, byłby dla niej parą" i jest :)
OdpowiedzUsuńAno:0
UsuńUroczo się razem prezentują. :)
OdpowiedzUsuńLale piękne i pięknie pozują. :)
Dzięki:)
UsuńSliczna para :) Wize ze Roszpunka u fryzjera byla :)
OdpowiedzUsuńNiestety - włosy musiałam ciachnąć osobiście:(
UsuńTaka parka musi wywoływać uśmiech - jest rozbrajająca i urocza!
OdpowiedzUsuńTy to masz szczęście! Ja nic nie potrafię upolować :)))
Aj tam, raz fart a raz nie fart
UsuńTo dopiero fajny gościu :)))
OdpowiedzUsuńIno sztywny;)
UsuńHoho, jaki męski podbródek! :)
OdpowiedzUsuńMęska kwadratowa szczęka:)
UsuńDobrana para :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają we współczesnej stylizacji :-) Flynn ma świetne buty.
OdpowiedzUsuńMa takie dwie pary przechodnie:) - prezent od kuzynki:)
UsuńŚwietne fotki :) Widać, że wzajemne towarzystwo jak najbardziej im odpowiada ;) Bardzo podoba mi się też gitara ;)
OdpowiedzUsuń