piątek, 28 listopada 2014

Zabawy z lalką

chodząc i odwiedzając SH natrafiamy na różne lalki i w różnym stanie - każdy na pewno widział różności nie raz.
Nie raz tez ulitował się nad jakąś sierotka lalkową.
Lalki ofiary dziecięcych zabaw, nieuwagi, zwierzęcych zębów lub po prostu niechciane i jednocześnie zadbane.

Lalka, która dzisiaj pokażę to wynik eksperymentów chyba....

Wyciągając ja za sprężynki włosów już się cieszyłam - lalaloopsik, ale mina mi mocno zrzedła....


Pomalować buzię trzeba.....


Najlepiej farbką i brokatem...


Włosy dodatkowo machnąć markerem (najprawdopodobniej) trzeba ...


Majtasy poszarpać...

Pociąć nogi i obciąć stopy (po prostu uciachane) ...



Jeszcze jestem w stanie przyjąć eksperymenty z włosami i makijaż permanentny - to w końcu zabawka a dzieci pomysły mają różne, ale pocięcia i obcięcia stóp po prostu nie pojmuję:(

Ulitowałam się nad biedakiem. Zmyłam możliwy do zmycia bród, niestety czarne coś nie dało się zedrzeć . Uszyłam rajstopki i zamocowałam botki (myślę, czy nie zrobić protez z masy papierowej).
Panna otrzymała wdzianko i proszę...













środa, 26 listopada 2014

Santon

Ostatnio narzekałam, że lalek brak a przyplątane choróbsko sprawiło, że wypadłam z lalkowych wypraw na SH.

Jednak ten tydzień przyniósł mi sporo radości w postaci lalek regionalnych, upatrzonej porcelanki i lalkowego trupka (w poczekalni). Jednak dzisiejszy dzień po prostu był najlepszy.

W mojej ulubionej rupieciarni stała dostojna pani, która wydawała mi się znajoma .
Ło matko, to najprawdziwsza Francuzka:)
Z gablotki patrzył na mnie najprawdziwszy Santon:) i to za grosze:)
Przyznam, że jak pierwszy raz zobaczyłam te lalki w necie to pomyślałam, że fajnie jakiegoś kiedyś trafić .....mówisz i masz:)

Według internetowych źródeł (nie wiem na ile wiarygodnych) - lalki te produkowane są w Prowansji a ich historia związana jest z tradycyjnym bożonarodzeniowym żłóbkiem. Wykonane są z gliny.
Pierwsze były nie wypalane a tylko schły na powietrzu - często się kruszyły i uszkadzały.
Dzisiejsze już się wypala. Bardzo często związane są z interesem rodzinnym i tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie.
W Grudniu w Marsylii odbywają się targi i wystawy santons.
Można mówić o dwóch rodzajach santons - pierwsze to jednolite figurki z gliny a drugie to postacie w ubraniu z drucikami w rękach.
Bardzo często przedstawiają one ludzi w podeszłym wieku i zachwycają dokładnością.

Taka ubraną znalazłam dzisiaj:) - ręce da drucikach i dodatkowo mobilna głowa.
Wykonana jest w wytwórni Claude Carbonel. Jest to twórca , który rzemiosła nauczył się od ojca z czasem przejmując jego działalność.
http://www.claude-carbonel.com/en/ - tutaj można obejrzeć

Przedstawiam na gorąco:)







W jednym ręku naczynie, na drugim pozostał drucik - po czym nie mam pojęcia.









Bardzo się cieszę dzisiaj:)

wtorek, 25 listopada 2014

Misie szare, misie bure, misie dwa.....

Z okazji Światowego Dnia Pluszowego  Misia i ja dzisiaj postanowiłam misiom złożyć najlepsze życzenia.
Myślę, że historii ustanowienia tego dnia nie będę przytaczać, gdyż ukazała się ona już nie raz. Pokażę za to moje misiowe znaleziska, w różnych odsłonach:)

W zasadzie nie zbieram misiaków. Już lalki zajmują sporo miejsca. Jednak od czasu do czasu przygarnę jakiegoś pluszaka, którego przeznaczam jako towarzysza dla lalki lub idealnego statystę do zdjęć. Czasem po prostu misiak ujmuje mnie i prosi : zabierz mnie stąd:)

Jakiś czas temu  w SH zakupiłam dwa segregatory z Deagostini wydane w Anglii.
( wybaczcie za jakość zdjęć, ale mój dogorywający aparat wymięka w domu)




Uprzedzam o zdjęciowym spamie

 W segregatorach znajduje się misiowa historia w pigułce i świetne zdjęcia.....



                                    Jedne z pierwszych misiów




 Misie z rożnych stron świata i ich historia.....



Historia misia prezydenta Roosevelta ze słynną karykaturą..










 Misiowe muzea......




Słynne misie i ich twórcy....





W numerach porady jak naprawiać misie i uszyć ubranko dla pupila...




W moich zbiorkach i moich dzieci misie maja różne oblicza:


                                                 Misiowe aniołki...


                             Gromadka niebieskonosych misiaków Me to You i z tego samego źródła ich                                           brązowy kuzyn



                             
                                Urokliwa panda ( wydaje pomruki, wyciąga łapki i kwili jak misiowe dziecię)

                       
                               Przedstawiciel od Anne Geddes


                                                          Ręcznie wykonany Nelson


                                                        Miś w kratkę

                                                   
                                                        Malutki Padington


                                  Misie zaprojektowane przez firmę Bukowski ( Manhamana na swoim blogu o                                           nich pisała)



                                  Jeden z moich ulubieńców - Miś z dużego niebieskiego domu, (uwielbiam jego                                        piosenki i taneczne ruchy:) śpiewa i tańczy


                                   Znajdka z  targu staroci



                                  I żeby był lalkowy akcent