środa, 9 kwietnia 2014

Zośka i pytanie

Bardzo dziękuję za podtrzymanie na duchu:)

Mam bardzo mało czasu, w związku z tym będzie to post bardziej zdjęciowy.

Przebiegając i to dosłownie przez lumpki, z jednej skrzyni wyciągnęłam Barbarę jakiej jeszcze nie mam, starą Stefką i Zośkę w oryginale nazywaną Sophie.

Sophie czyli Zośka to lalka z serii  Liv od Spin Master

Ma niesamowicie niebieskie oczy.

Przybyła do mnie golutka, ale zadziwiająco czysta.





                                                            O matko, gdzie moje włosy?



Ku mojej radości w tej samej skrzyni znalazły się również włosy.:) - sztuk 2

                                                      Brązowe z czapką do nich dopiętą....


                             
                                                Blond z różowym pasemkiem ...






Stefka i Barbarka moczą włosy w misce (zważywszy na stan, może to potrwać z tydzień).

A teraz pytanie...
Dzisiaj wyłapałam lalkę, której nijak nie mogę rozpoznać - buziak niby znajomy. Byłabym wdzięczna za wskazówki lub identyfikację:)

Bardzo mi z buziaka przypomina którąś z sióstr Olsen, ale ma zupełnie inny kolor oczu.

Lalka była własnością małego artysty - musi zostać poddana kuracji maściowej. 



Na brzuchu guzik do wciskania.

 Na plecach głośniczek i niestety wyrwana klapka - pewnie na niej była sygnatura:(


17 komentarzy:

  1. No nie! Nie dosyć, że Livka to jeszcze z dwiema perukami, to już rozrzutność losu.
    Ty sobie wygrzebujesz cuda, a ja sobie zdycham i wzdycham. Dopadło mnie zapalenie zatok i nici z lumpkowania.
    Młoda nie jest mi niestety znana i nikogo mi nie przypomina.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też zdycham, ale nie fizyczne a szperanie to terapia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki paszczak... <3 Te mazy na buzi pasują wręcz idealnie!
    I kolejna livka z lumpka! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooo.... może i ja kiedyś spotkam na swojej drodze Livkę , śliczna jest :)
    Najważniejsze, że humor Ci chociaż trochę Wyszperki poprawiły :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby udało się uruchomić mechanizm "gadający", to lalka sama by Ci się przedstawiła! Mam nadzieję, że uda ci się zmyć ten makijaż, bo jej buźka jest sympatyczna i chciałoby się ją obejrzeć czystą.
    Trzymaj się słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę do zegarmistrza po baterie się udać, może zatrybi:)

      Usuń
  6. Livka z sh, no, no! Ciekawa jestem, jaka idea przyświecała młodocianemu artyście - rzęsy to czy łzy? :D Cokolwiek to jest, oby zeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj! też mam nadzieję że pannę uratujesz :)))
    a taką Livkę to bym przygarnęła :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Livka z SH i to z 2 perukami?! Koniec świata, po prostu! Nie wiem, jak takie cudeńka uchowają się u Was w koszach, bo u nas posucha totalna! A druga laleczka fajna ale kompletnie nie wiem: kto to. Pozdrawiam serdecznie i życzę kolejnych zdobyczy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak mi się marzy wykopanie w SH Livki... Ale moje SH nadal nie oferują zabawek... I w dodatku te dwie peruki! Normalnie taka okazja! Druga lala z kolei i mi wygląda znajomo, ale też za nic nie wiem któż to...

    W moim Tesco z reguły też trudno o coś fajnego i przez dłuuugi czas ciągle jest tam to samo.. Ale jak pojawi się coś nowego to z efektem :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda jak Natalia Lesz, ale ona lalki jeszcze chyba się nie dorobiła ;) To taki żarcik, pozdrawiam
    http://domowrotek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. livka w wersji śnieżnej fantastyczna (ja z moją przywitam się dopiero w lipcu, też z "żółtym czepkeim")
    a mała zadziora podbija serce na 102! przypominają mi się łobuziaki od pana Dickensa czy Korczaka - taki polski gawrosz z kucykami ;D

    OdpowiedzUsuń