sobota, 10 października 2020

A jak AJE

 Ta sama lala, którą przedstawiłam na "facebooku".

Znalazłam ją w lumpeksie - od czasu do czasu jakaś perełka się trafi.

Laleczka sygnowana na karku "AJE"

Niestety niewiele informacji o niej znalazłam w sieci. Dowiedziałam się tylko, że prawdopodobnie pochodzi z Włoch i jest z lat 50 tych. 

Wykonana jest techniką paper mache. Trafiła do mnie w niezłym stanie - na stopie ma lekki odprysk farby.

Oczy działają bez zarzutu. Naciągi nie sparciały.


Cchiałam jej zrobić jakąś fajną sesję na dworze, ale pogoda niestety nie uwzględniła moich planów w swoim grafiku - leje po prostu:(

Mam więc to co mam....


















6 komentarzy: